Wraca sprawa sankcji Unii Europejskiej wobec Białorusi. Nieoficjalne informacje

Jeśli chodzi o sankcje wobec Białorusi, to utknęły one w miejscu kilka miesięcy temu, ponieważ grupa krajów na czele z Portugalią zażądała usunięcia soli potasowej z restrykcji wcześniej nałożonych i uzasadniała to walką z głodem w Afryce. Polska i Litwa odrzucają ten postulat i mówią, że to rosyjska propaganda, bo białoruskie nawozy można zastąpić tymi z Kanady. 

Estonia poparła Polskę 

Polskę i Litwę poparła Estonia. Zdaniem tych krajów konieczne jest jak najszybsze przyjęcie sankcji wobec Białorusi, bo to największa luka w restrykcjach nałożonych na Rosję. Komisja Europejska - jak wynika z ustaleń brukselskiej korespondentki Polskiego Radia - przyznała rację. Oceniła, że brak pakietu białoruskiego podważa unijne wysiłki w walce z obchodzeniem sankcji nałożonych na Rosję. Kompromisowe rozwiązanie będzie poszukiwane w najbliższych dniach, by możliwe było przyjęcie białoruskiego pakietu wraz z 11. pakietem sankcji wobec Rosji.

Sankcje wobec Białorusi

Przypomnijmy - projekt sankcji wobec Białorusi był już gotowy pod koniec stycznia, o czym jako pierwsza informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Donosiła też wtedy, co jest w dokumencie. Na proponowanej czarnej liście z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami w Europie są na przykład osoby odpowiedzialne za skazanie Andrzeja Poczobuta.

Ponadto Unia ma między innymi ponownie uderzyć w białoruski eksport. Sankcje mają objąć między innymi meble, węgiel, ropę, złoto, a także kolejne wyroby stalowe. Są również kolejne restrykcje w sektorze lotniczym. Projekt przewiduje też, że kolejne typy broni, jak strzelby zostaną objęte embargiem.

• Rosjanie wywożą dzieci z okupowanego obwodu zaporoskiego na Białoruś. Alarmujące dane
• "Mamy dowody na jego udział w zbrodniach wojennych". Były ambasador Białorusi w Polsce o Łukaszence

IAR/Beata Płomecka/Bruksela/nt