Macron chce zbliżenia z Europą Wschodnią. "Le Figaro": niech żyje Trójkąt Weimarski

Prezydent Emmanuel Macron reaktywuje Trójkąt Weimarski i zdecydowany jest kontynuować zbliżenie z Europą Wschodnią. Według "Le Figaro" tezę tę potwierdza zaproszenie w poniedziałek kanclerza Niemiec Olafa Scholza i prezydenta Polski Andrzeja Dudy do Paryża. Niech żyje Trójkąt Weimarski! – obwieszcza dziennik we wtorkowym wydaniu.

2023-06-13, 13:10

Macron chce zbliżenia z Europą Wschodnią. "Le Figaro": niech żyje Trójkąt Weimarski
Prezydent Francji Emmanuel Macron - spotkanie państw Trójkąta Weimarskiego . Foto: PAP/EPA/SARAH MEYSSONNIER / POOL

"Widziana od wschodu francusko-niemiecka lokomotywa jest hamulcem. Widziana z Zachodu Grupa Wyszehradzka – Węgry, Czechy, Polska, Słowacja – dusi się prorosyjskim wyborem Viktora Orbana. Niech żyje Trójkąt Weimarski!"– pisze "Le Figaro".

Trójkąt Weimarski - reaktywacja

"Od momentu powstania w 1991 r. ta platforma dialogu politycznego między Francją, Niemcami i Polską często ulegała awariom. Została reaktywowana po raz drugi od początku roku podczas kolacji w Pałacu Elizejskim w poniedziałek z udziałem Macrona, Scholza i Dudy. Spotkanie miało na celu koordynację pomocy wojskowej i gwarancji bezpieczeństwa, których Europejczycy chcą udzielić Ukrainie przed szczytem NATO w Wilnie 11 i 12 lipca oraz Radą Europejską 29 i 30 czerwca" – zauważa francuski dziennik.

"Celem spotkania było również zbliżenie do siebie dwóch części Europy, wschodniej i zachodniej, które od początku wojny zwiększały przepaść między sobą. Spotkanie weimarskie jest nawet zaprzeczeniem idei, że istnieje różnica między starą a nową Europą" - ocenia jeden z francuskich dyplomatów, cytowany przez "Le Figaro". Według niego wszystkie państwa UE mają "wspólną wolę europejską" w kwestii Ukrainy, a Niemcy zmieniają swój model gospodarczy, stając się coraz bardziej stanowcze wobec Rosji.

Francja zmienia stanowisko tylko czas punktem spornym 

"Francja, która historycznie nigdy nie wykazywała entuzjazmu dla rozszerzenia czy to UE, czy NATO, również zmieniła swoje stanowisko" – podkreśla dziennik. "Wszyscy zgadzają się dać Ukrainie «mocne, konkretne i namacalne» gwarancje bezpieczeństwa, jak określił to Macron.

W Sojuszu panuje także quasi-konsensus co do tego, że nie da się przyjąć kraju w stanie wojny. «Wprowadzenie kraju w stanie wojny do NATO bez wiedzy, czy Stany Zjednoczone są gotowe do bezpośredniej interwencji, nie byłoby dobrą rzeczą. Artykuł 5. jest solidny, gdy nikt nie ma wątpliwości, że wszyscy będą go przestrzegać»" - wyjaśnia wysoki rangą francuski dyplomata.

Jak podkreślił w artykule dyplomata do "Władimira Putina już dotarło, że nie doprowadzi do wyczerpania Ukrainy i że determinacja sojuszników do jej obrony nie osłabnie. Pozostaje zatem jeszcze zdefiniować te gwarancje bezpieczeństwa" - wskazuje "Le Figaro".

Punktami spornymi między Zachodem i Wschodem Europy jest czas przyjęcia Ukrainy do NATO oraz polityka migracyjna UE, co prawdopodobnie rzuciło cień na spotkanie Trójkąta - spekuluje gazeta.

REKLAMA

Potrzeba ponownego zjednoczenia 

"Polska sprzeciwia się mechanizmowi alokacji przez Radę Europejską osób ubiegających się o azyl. Warszawa uważa, że środek odzwierciedla »krótkoterminowe myślenie, które de facto spowoduje wzrost fal migracyjnych+. Polski rząd odmawia płacenia +ogromnych sum za błędy polityki imigracyjnej najbogatszych krajów»" - wskazuje dziennik.

"Pomimo tych przeciwstawnych prądów, zdecydowana większość krajów UE jest świadoma potrzeby ponownego zjednoczenia. Pozbawienie się konsensualnego rozwiązania zarówno w sprawie NATO, jak i UE, byłoby darem złożonym Rosji Władimira Putina. A w 2023 roku w świecie zachodnim, z kilkoma wyjątkami, nikt nie zamierza dawać prezentu gospodarzowi Kremla" - podsumowuje "Le Figaro". 

Czytaj również: 

mm/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej