Wizyta chińskiej delegacji w Berlinie. Kanclerz był "zbyt spolegliwy" wobec gościa z Pekinu
Media zza Odry komentują wyniki niemiecko-chińskich konsultacji rządowych. Na zaproszenie Olafa Scholza w Berlinie gościł premier Chin Li Qiang. Zdaniem komentatorów, kanclerz był "zbyt spolegliwy" wobec gościa z Pekinu. Więcej na ten temat korespondent Polskiego Radia w Berlinie Wojciech Osiński.
2023-06-21, 10:30
Dziennikarz telewizji ARD Steffen Wurzel uważa, że Berlin wysłał światu "fatalny sygnał". W jego ocenie wizyta chińskiej delegacji może zostać odczytana jako próba "podlizania się kolejnym autokratom".
- Format konsultacji rządowych powinien być przeznaczony wyłącznie dla najbliższych sojuszników - Francji, Polski, Hiszpanii, Izraela bądź Holandii - zaznaczył komentator.
"Premier Chin nie potępił agresji na Ukrainie"
Wtóruje mu gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung", oceniając, że Chińczycy "nie zasługują na rozwijanie przed nimi czerwonego dywanu". - Premier Chin nie potępił rosyjskiej agresji na Ukrainie i nie chce odpowiadać na pytania dziennikarzy. Jego występ w Berlinie podniósł Putina na duchu - orzekł dziennik.
Strategia wobec Pekinu dzieli także niemieckich rządzących. Zdaniem kanclerza Olafa Scholza, trudno rozwiązać obecne problemy bez Państwa Środka. Zieloni z kolei wątpią w "demokratyczne przebudzenie" chińskich władz.
REKLAMA
Różnicę zdań unaocznia aktualna dyskusja wokół podpisania porozumienia o partnerstwie między Kilonią i Qingdao. Eksperci uważają, że SPD ignoruje problem szpiegostwa ze strony Chin w celu pozyskiwania przewagi gospodarczej i militarnej.
Posłuchaj
- "Spiegel": Niemcy są znacznie bardziej uzależnione od Chin niż od Rosji
- Niemcy nie radzą sobie z migrantami? "Eksplozja przemocy na ulicach, klany atakują się nożami"
- Niepokojące dane z Niemiec. Wzrosła liczba przestępstw o podłożu politycznym
IAR/Wojciech Osiński/Berlin/nt
REKLAMA