Zabójstwo 27-letniej Polki. Imigrantowi z Bangladeszu zmieniono zarzuty. Pojawiły się nowe dowody

Pełnomocnik rodziny zamordowanej w Grecji Anastazji potwierdza, że zatrzymanemu w sprawie mężczyźnie zmieniono zarzut z porwania na zabójstwo. Jak mówi Jarosław Kowalewski, w sprawie musiały pojawić się nowe dowody, które przekonały śledczych o winie 32-letniego obywatela Bangladeszu.

2023-06-22, 18:30

Zabójstwo 27-letniej Polki. Imigrantowi z Bangladeszu zmieniono zarzuty. Pojawiły się nowe dowody
Zabójstwo 27-letniej Anastazji. Imigrantowi z Bangladeszu zmieniono zarzuty. Foto: Screen YouTube/Facebook

- Wydaje się, że ten zarzut powstał w oparciu o jakąś analizę kryminalistyczną na miejscu. Ten materiał może pochodzić między innymi z sekcji zwłok. Zarzut zostanie jutro przedstawiony podejrzanemu, który zostanie przetransportowany do sądu - powiedział Jarosław Kowalewski.

12 czerwca na greckiej wyspie Kos zaginęła 27-letnia Anastazja. Kobieta pracowała tam w jednym z hoteli. Po kilku dniach znaleziono jej ciało. Grecka policja aresztowała w tej sprawie 32-letniego mężczyznę z Bangladeszu. Śledztwo wykazało, że był on ostatnią osobą, z którą Polka spotkała się, zanim zaginęła. Ciało, które znaleziono, znajdowało się w pobliżu domu 32-latka.

Najpierw zarzut porwania

Pierwotnie mężczyzna usłyszał zarzut porwania oraz próby ucieczki - prokuratura nie dysponowała dowodami, które bezpośrednio mogły powiązać go z zabójstwem. Podejrzany miał nie przyznać się do winy.

Dziś śledczy mieli dotrzeć do nowych dowodów, w tym nagrania z monitoringu, na którym widać Polkę w towarzystwie podejrzanego opuszczającą jego dom.

REKLAMA

Zeznania współlokatora

Ponadto zatrzymanego obciąża jego współlokator, który zmienił pierwotne zeznania i stwierdził, że spotkał w domu podejrzanego z dziewczyną, a następnie usłyszał, jak wspólnie opuszczają mieszkanie.

Pochodzący z Pakistanu współlokator 32-letniego mężczyzny z Bangladeszu, oskarżonego o zamordowanie 27-letniej Polki na greckiej wyspie Kos, bardzo pomógł w policyjnym śledztwie - powiedziała w czwartek rzeczniczka greckiej policji Constantia Dimoglidou w wypowiedzi dla telewizji MEGA.

Napaść seksualna

Jak dodała, wciąż nie wiadomo, czy 27-letnia Polka, której ciało znaleziono na Kos w niedzielę, została zgwałcona.

- Jeśli chodzi o napaść seksualną, nie mamy jeszcze obrazu z raportu kryminalistycznego. Nie wiemy jeszcze, czy była wykorzystana seksualnie. To, w jakim stanie znaleziono dziewczynę, wskazuje, że albo próbował ją zgwałcić, albo w końcu mu się to udało - powiedziała rzeczniczka.

Czytaj także:

REKLAMA

Miejsce zbrodni

Obecnie policja bada, czy oskarżony i ofiara zatrzymywali się gdzieś przed miejscem, w którym ciało dziewczyny zostało znalezione. Jak zauważyła Dimoglidou, dziś prokuratura otrzymała kolejne materiały - dotyczące telefonów komórkowych oskarżonego i ofiary oraz wyników badań DNA, które mają sporo wnieść do akt sprawy.

Śledczy uważają, że do morderstwa doszło niedaleko miejsca, w którym odnaleziono ukryte ciało dziewczyny. Ostateczne potwierdzenie tożsamości zabójcy mogą dać badania DNA materiału, który został odnaleziony na ciele kobiety. Wkrótce mają się też pojawić wyniki drugiej sekcji zwłok.

Proces w Grecji

Pełnomocnik rodziny Jarosław Kowalewski uważa, że trudno będzie doprowadzić podejrzanego przed polski wymiar sprawiedliwości, ponieważ - jego zdaniem - Grecja nie zgodzi się na ekstradycję.

Posłuchaj

Pełnomocnik rodziny zamordowanej Anastazji o zmianie zarzutu dla podejrzanego obywatela Bangladeszu (IAR) 0:13
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

IAR/PAP/fc


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej