Na rosyjskich ulicach pojawiły się pojazdy opancerzone. To reakcja na oświadczenie szefa Grupy Wagnera
Rosyjski serwis BBC News podał, że po ogłoszeniu przez właściciela rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna oświadczenia, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w armii, na ulicach Rostowa nad Donem oraz na trasach wjazdowych do Moskwy pojawiły się pojazdy opancerzone.
2023-06-24, 00:25
Niezależny portal 161.ru podał informację o ogłoszeniu planu "Twierdza", czyli ochrony obiektów ministerstwa spraw wewnętrznych. Dokładne działania pracowników resortu w ramach tego planu są tajemnicą państwową, ale powszechnie wiadomo, że wejścia i wyjścia do budynku MSW są zablokowane.
"Jest rozkaz doprowadzenia całego ministerstwa spraw zewnętrznych i Gwardii Rosyjskiej do gotowości bojowej oraz wzmocnienia posterunków na granicy z anektowaną ŁRL i DRL" - napisał portal.
Alarm w Moskwie
Rosyjska redakcja BBC News poinformowała, że w moskiewskim oddziale FSB wszczęto alarm. Według źródła, na które powołuje się serwis, na autostradzie dońskiej (Moskwa-Woroneż-Rostów nad Donem) FSB przy wsparciu SOBR (specjalne jednostki szybkiego reagowania oddziałów Gwardii Narodowej) ustawiła blokady drogowe, a dyżurujący żołnierze otrzymali rozkaz otwarcia ognia "w przypadku zagrożenia".
Wcześniej właściciel rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oświadczył w piątek, że oddziały armii regularnej Rosji zaatakowały obóz najemników powodując liczne ofiary. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w armii i wezwał, by nie okazywać sprzeciwu.
REKLAMA
"Ci, którzy zniszczyli naszych chłopców, którzy zniszczyli życie wielu dziesiątek tysięcy żołnierzy rosyjskich zostaną ukarani. Wzywam, by nie okazywać oporu - oznajmił Prigożyn - Jest nas 25 tysięcy i idziemy wyjaśniać, czemu w kraju trwa chaos." Zastrzegł przy tym, że "nie jest to zamach stanu".
Tłumaczenia Kremla
Tymczasem resort obrony Rosji odrzucił oskarżenia o atak na najemników i oświadczył, że jest to "prowokacja informacyjna".
Ja podaje niezależny serwis Meduza, naczelny dowódca Sił Powietrzno-Kosmicznych Rosji i były dowódca Połączonej Grupy Sił Rosyjskich, generał armii Siergiej Surowikin wystosował apel do bojowników grupy Wangera, wzywając ich do "zaprzestania" i nie brania udziału w buncie, ogłoszonym przez Prigożyna.
"Zanim będzie za późno, trzeba zatrzymać kolumny i wykonać wolę prezydenta" - powiedział Surowikin w nagraniu wideo, wzywając wagnerowców do "pokojowego rozwiązywania problemów".
REKLAMA
- Grupa Wagnera - prywatna armia Prigożyna. Ekspert: wykonuje cele prywatne i państwa rosyjskiego
- "Uciekałyśmy pod rosyjskimi ostrzałami, przykrywając ciałami dzieci". Dramatyczna relacja po wysadzeniu zapory
dz/PAP, IAR
REKLAMA