Płoną zakłady elektroniczne pod Moskwą. To wynik ataku dronów
Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow poinformował, że w Lubiercach pod Moskwą doszło do pożaru w zakładach produkujących elementy elektroniczne do pocisków rakietowych. - Pożar wybuchł w wyniku ataku dronów - dodał Jusow.
2023-09-01, 15:35
- W Lubiercach doszło do pożaru w zakładach elektronicznych w Tomilinie. Rosjanie produkują tam elektronikę do rakiet - powiedział Jusow cytowany przez portal RBK Ukraina.
Przedstawiciel wywiadu nie zaprzeczył związkowi służb ukraińskich z tym incydentem. Zapewnił jedynie, że nie jest prawdą - jak ogłosiły władze Moskwy - iż obrona przeciwlotnicza strąciła dron w Lubiercach. Jusow nie wyjaśnił, ile samolotów bezzałogowych dokonało ataku.
Prócz władz Moskwy również władze obwodów kurskiego i biełgorodzkiego utrzymują, iż w ich regionach doszło w piątek do ataków z użyciem dronów. Agencja Reutera podała, powołując się na wypowiedzi władz obwodu kurskiego, że w ataku drona ucierpiał budynek administracyjny i dom mieszkalny w Kurczatowie, mieście w pobliżu Kurskiej Elektrowni Atomowej.
Atak dronów z 30 sierpnia
Z kolei szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) generał Kyryło Budanow powiedział czwartkowym wywiadzie dla portalu The War Zone, że atak dronów na lotnisko w rosyjskim Pskowie, do którego doszło 30 sierpnia - został przeprowadzony z terytorium Rosji. Ocenił, że dwa samoloty Ił-76 zostały zniszczone w ataku i również dwa poważnie uszkodzone.
REKLAMA
Portal opublikował zdjęcia satelitarne świadczące o zniszczeniu dwóch samolotów transportowych Ił-76. Dziennikarze oceniają, że być może maszyny były zatankowane i to sprawiło, że spłonęły całkowicie.
Zobacz również w tvp.info: Rosyjski szpieg na Pomorzu. Infiltrował infrastrukturę krytyczną
Budanow powiedział, że samoloty zaatakowano dlatego, iż były sprawne i właśnie Iły-76 są używane do przewozu wojsk powietrznodesantowych i ładunków wojskowych. Wcześniej rzecznik HUR Andrij Jusow oceniał liczbę zniszczonych samolotów Ił-76 na cztery.
REKLAMA
30 sierpnia doszło do serii ataków dronów nie tylko w Pskowie, ale i w kilku innych regionach Rosji. Nad lotnisko w Pskowie, ponad 600 km od granicy z Ukrainą, używane zarówno przez lotnictwo cywilne, jak i wojskowe, przyleciało 20 dronów. Zaatakowano także Briańsk. Drony strącono również w okolicach Tuły i Kaługi niedaleko od Moskwy.
- Wiceminister sprawiedliwości: tylko złamanie osi Berlin-Moskwa gwarantuje pokój
- "Od początku roku drony atakowały 190 razy". BBC o nalotach na Rosję i Krym
- Imperialistyczna strategia Kremla. Żaryn ostrzega: Rosja rozszerza strefę wpływów, by destabilizować Zachód
[ZOBACZ TAKŻE] Szef MON Mariusz Błaszczak gościem Programu 1 Polskiego Radia
PAP/IAR/łl
REKLAMA
REKLAMA