Elity UE pomagają Tuskowi przed wyborami? Niezręczne dla opozycji głosowanie w PE zostało przełożone
Głosowanie Komisji Konstytucyjnej Parlamentu Europejskiego nad raportem ws. zmian traktatów Unii Europejskiej w ostatniej chwili przełożono z 12 na 26 października. Data została zmieniona, aby pomóc polskiej opozycji i "nie zmuszać jej do jasnych deklaracji przed wyborami parlamentarnymi" - informuje "Gazeta Polska Codziennie" powołując się na swoje źródła w PE.
2023-10-12, 12:54
Jak czytamy na portalu niezalezna.pl, prace nad dokumentem "trwały ponad rok, a zainicjowane zostały przez lewicowo-liberalne środowiska głównie z Niemiec i Francji", a do tego "raport ma być pierwszym krokiem na drodze do przekształcenia Unii Europejskiej w superpaństwo, gdyż zakłada masowy transfer kompetencji na rzecz UE kosztem państw członkowskich".
Raport dotyka m.in. takich obszarów, jak bezpieczeństwo - w tym ochrona granic - w związku z tym, jak zauważa niezalezna.pl, w razie "nasilenia się ataków hybrydowych na Polskę, musielibyśmy czekać na polecenia z Brukseli".
Portal wyjaśnia, że kolejnym obszarami, w których podmiotowość państw członkowskich ma zostać znacznie ograniczona, jest choćby leśnictwo czy edukacja. Raport obejmuje także kwestię głosowania w Radze Unii Europejskiej - znajduje się w nim postulat o zniesieniu zasady jednomyślności.
"Głosowanie opozycji zgodnie z wolą swoich szefów w UE byłoby źle odebrane"
Głosowanie nad raportem "w ostatnim momencie zostało przełożone na 26 października" - czytamy. Ma to być związane z tym, że dla eurodeputowanych z ramienia polskiej opozycji, zabieranie stanowiska w powyższych sprawach - w przypadku PO i PSL jest ono zgodne z linią Europejskiej Partii Ludowej, do której należą - mogłoby być niezręczne w kontekście zbliżających się wyborów parlamentarnych w Polsce.
REKLAMA
- Premier Morawiecki wygrał w sądzie. "Pakt migracyjny zawiera przymusową relokację imigrantów"
- Tusk i spółka. Politycy opozycji wpuszczą do Polski migrantów? Ich wypowiedzi nie pozostawiają złudzeń
Źródło "GPC" w PE przekonuje: - Europosłowie polskiej opozycji reprezentują w Komisji Konstytucyjnej PE ugrupowania Europejskiej Partii Ludowej i Sojuszu Socjalistów i Demokratów. Te formacje są za centralizacją UE i przekazywaniem kolejnych kompetencji z poziomu państwowego na poziom europejski. Głosowanie polskiej opozycji zgodnie z wolą swoich szefów w UE mogłoby być źle odebrane tuż przed wyborami parlamentarnymi i dlatego też postanowiono pójść na rękę tym ludziom i zmienić termin z 12 października na 26 października. Oczywiście nikt oficjalnie tego nie powie, ale taki jest rzeczywisty powód całego zamieszania.
Zobacz również na niezalezna.pl: "GPC": Niemiecko-francuski zamach na UE w Parlamencie Europejskim odłożony, żeby pomóc ekipie Tuska
***
REKLAMA
[ZOBACZ TAKŻE] Szef MSWiA Mariusz Kamiński w Programie 1 Polskiego Radia
łl/"Gazeta Polska Codziennie", niezalezna.pl, IAR
REKLAMA