Alarm powietrzny na okupowanym Krymie. W rejonie kilku miast słychać eksplozje

2023-10-30, 12:54

Alarm powietrzny na okupowanym Krymie. W rejonie kilku miast słychać eksplozje
Na okupowanym przez Rosję Krymie słychać było kilka eksplozji, między innymi w rejonie Sewastopola i miasta Saki. Foto: Na okupowanym przez Rosję Krymie słychać było kilka eksplozji, między innymi w rejonie Sewastopola i miasta Saki./ Shutterstock

Na okupowanym przez Rosję Krymie słychać było kilka eksplozji, między innymi w rejonie Sewastopola i miasta Saki. Według informacji w mediach społecznościowych, ogłoszono alarm powietrzny.

Jak informują władze okupacyjne, w okolicach Mostu Krymskiego "działał system obrony przeciwlotniczej". Wstrzymano ruch na tym obiekcie.

Ukraińska armia podała wcześniej, że w nocy zaatakowała rosyjski "strategiczny obiekt systemu obrony powietrznej" na zachodnim wybrzeżu Krymu. Według Ukraińskiej Prawdy, uderzono na rosyjski pułk obrony przeciwlotniczej koło miejscowości Ołeniwka na zachodzie Krymu. 17 Rosjan miało zostać rannych.

Zacięte walki na wschodzie Ukrainy, Rosjanie szturmują mimo strat

Rosjanie, mimo ogromnych strat, kontynuują szturmy wokół Awdijiwki. Zdaniem analityków dla Rosjan jest to kierunek priorytetowy i dlatego będą nadal prowadzić tam swoją ofensywę z użyciem piechoty, artylerii i lotnictwa.

W ocenie ekspertów wojskowych rozpoczęte około 10 października zmasowane szturmy na Awdijiwkę mają na celu między innymi odciągnięcie ukraińskich oddziałów z południowego kierunku.

»ROSYJSKA AGRESJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny w PolskieRadio24.pl«

Tymczasem jak wskazuje analityk Ołeksandr Musijenko, Rosjanie sami muszą przerzucać pod Awdijiwkę dodatkowe siły. - Te rosyjskie oddziały, które przybywają do Awdijiwki są wycofywane spod Łymanu, gdzie wcześniej atakowały nasze pozycje - mówi Ołeksandr Musijenko. Ekspert zaznacza, że Rosjanie będą nadal atakować, ale nie mają tam już oddziałów takich jak najemnicy Wagnera, którzy tak jak pod Bachmutem będą tysiącami iść na śmierć.

Ukraińska armia ocenia, że Rosjanie wokół Awdijiwki zgromadzili około 40 tysięcy swoich żołnierzy. W czasie trwającej tam od ponad dwóch tygodni ofensywy stracić mogli około sześć tysięcy ludzi i kilkaset pojazdów opancerzonych.




(PAP) (PAP)

Czytaj także: 

[ZOBACZ TAKŻE] Wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk gościem Polskiego Radia: 


IAR/ mbl

Polecane

Wróć do strony głównej