Propalestyńskie demonstracje w Wielkiej Brytanii. Na ulice wyszło kilkadziesiąt tysięcy osób

Kilkadziesiąt tysięcy osób wyszło w sobotę na ulice brytyjskich miast, aby zademonstrować solidarność z Palestyńczykami i domagać się zawieszenia broni w Strefie Gazy. W Londynie, gdzie odbyła się największa manifestacja, aresztowano jak do tej pory 11 osób.

2023-11-04, 21:50

Propalestyńskie demonstracje w Wielkiej Brytanii. Na ulice wyszło kilkadziesiąt tysięcy osób
Kilkadziesiąt tysięcy osób na propalestyńskich demonstracjach; w Londynie aresztowano 11 osób. Foto: PAP/EPA/ANDY RAIN

Propalestyńskie demonstracje odbywają się w Londynie i innych brytyjskich miastach w każdą sobotę od czasu wybuchu wojny między organizacją Hamas a Izraelem. W Londynie na Trafalgar Square zgromadziło się według policji ok. 30 tys. osób, co jest znacząco mniejszą liczbą niż przed tygodniem i dwoma, ale wynikało to z odmiennej formuły, którą przyjęto. Jak poinformowali organizatorzy, tym razem postanowiono zamiast jednej dużej manifestacji przeprowadzić szereg mniejszych, w poszczególnych dzielnicach.

Wielka Brytania. Aresztowano 11 osób

Londyńska policja metropolitalna oświadczyła wczesnym wieczorem, że aresztowano do tej pory 11 osób, z czego jedną za wyrażanie poparcia dla zakazanej organizacji, czyli Hamasu, jedną za napaść na funkcjonariusza, a jeszcze jedną za zakłócanie porządku publicznego. Powodów aresztowania ośmiu pozostałych na razie nie podano.

Podobne demonstracje z żądaniem natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy odbyły się w kilku innych brytyjskich miastach - m.in. w Manchesterze, Liverpoolu, Leeds, Sheffield, Edynburgu, Glasgow, Cardiff i Belfaście, choć w Manchesterze miało miejsce także czuwanie w ramach solidarności z izraelskimi zakładnikami uprowadzonymi przez bojowników Hamasu.

[CZYTAJ NA PORTALU POLSKIERADIO24.PL] Atak Hamasu na Izrael - więcej informacji

REKLAMA

Oprócz manifestacji w ten weekend w Wielkiej Brytanii pojawiła się nowa forma okazywania solidarności z Palestyńczykami - blokowanie dworców kolejowych. Pierwszy taki przypadek miał miejsce w piątek wieczorem na londyńskiej stacji King's Cross, gdzie aresztowano z tego powodu pięć osób. W sobotę kilkaset osób blokowało dwie największe stacje kolejowe w Szkocji - Glasgow Central i Edynburg Waverley, a także londyńską stację Charing Cross. Wprawdzie te protesty nie spowodowały wstrzymania ruchu pociągów, ale dostęp do nich był bardzo utrudniony.

Czytaj więcej:

PAP/nt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej