Brytyjski weteran dotkliwie pobity przez propalestyńskich demonstrantów. Uratowali go pracownicy kolei
Dziennik "Daily Mail" podał we wtorek, że propalestyński tłum napadł na weterana sprzedającego w Edynburgu symboliczne maki wpinane w ubranie z okazji Dnia Pamięci.
2023-11-07, 14:00
Gazeta poinformowała, że 78-letni weteran brytyjskiej armii sprzedający symboliczne maki wpinane w ubranie z okazji Dnia Pamięci na dworcu kolejowym w Edynburgu został w sobotę kilkakrotnie uderzony i kopnięty przez propalestyńskich demonstrantów okupujących dworzec.
Weterana uratowali pracownicy kolei
- Zostałem odepchnięty do tyłu, groziło mi, że upadnę, a jeden z nich stanął na mojej stopie. Pomyślałem, że muszę zabrać stąd pieniądze. Upadłem, a gdy się schyliłem, ktoś uderzył mnie w plecy. A potem dostałem kolejny cios w bok - relacjonował Jim Henderson, który w przeszłości służył w Irlandii Północnej i regularnie uczestniczy w akcjach charytatywnych w Szkocji.
Podkreślił, że został zaatakowany celowo, o czym świadczy fakt, że był kopany od tyłu, a uratowali go dopiero pracownicy kolei. Zwrócił uwagę, że demonstranci skandowali wrogie hasła wymierzone w brytyjski rząd, Brytyjczyków i Żydów. - Nigdy nie wiedziałem czegoś podobnego - powiedział.
Propalestyńskie demonstracje w Wielkie Brytanii
REKLAMA
Wpinane w ubranie papierowe lub metalowe maki są najbardziej charakterystycznym symbolem Dnia Pamięci, który obchodzony jest 11 listopada, w rocznicę zakończenia I wojny światowej, i Niedzieli Pamięci, przypadającej w drugą niedzielę listopada. W oba te dni Brytyjczycy oddają hołd żołnierzom poległym w obu wojnach światowych i późniejszych konfliktach. Dochód ze sprzedaży maków przekazywany jest weteranom.
- Szczyt szefów MSZ krajów G7. Wśród tematów m.in. sytuacja na Bliskim Wschodzie
- MSZ Japonii: wsparcie G7 dla Ukrainy nie osłabnie pomimo konfliktu na Bliskim Wschodzie
- Nowa forma marksizmu. Brytyjski historyk o gender, ekologii i dekolonizacji
11 listopada demonstracje pod znakiem zapytania
W Wielkiej Brytanii trwa debata, czy w najbliższą sobotę, gdy przypada Dzień Pamięci, powinna się odbyć w Londynie cotygodniowa demonstracja solidarności z Palestyńczykami. Premier Rishi Sunak powiedział, że organizowanie marszu w tym dniu byłoby "prowokacyjne i pozbawione szacunku" oraz ostrzegł, że istnieje ryzyko zbezczeszczenia pomników wojennych. Z kolei pierwszy minister (premier) Szkocji Humza Yousaf, który jest muzułmaninem, uważa, że zgromadzenie powinno się odbyć. Organizatorzy marszu odrzucili wezwanie policji, by ten zaplanowany na najbliższą sobotę przełożyć na inny termin.
PAP/kg
REKLAMA
REKLAMA