MSZ Japonii: wsparcie G7 dla Ukrainy nie osłabnie pomimo konfliktu na Bliskim Wschodzie
- Nasilający się konflikt na Bliskim Wschodzie nie osłabi wsparcia G7 dla Ukrainy w wojnie z Rosją - powiedziała minister spraw zagranicznych Japonii Yoko Kamikawa w pierwszym dniu spotkania ministrów spraw zagranicznych G7 w Tokio.
2023-11-07, 13:14
Podczas trwającego dwa dni szczytu szefowie dyplomacji mają omówić reakcje na kryzys w Strefie Gazy, trwającą agresję Rosji na Ukrainie oraz sytuację w regionie Indo-Pacyfiku.
- Nasze zobowiązanie do utrzymania surowych sankcji wobec Rosji i silnego wsparcia dla Ukrainy nie ulega zmianie, nawet gdy sytuacja na Bliskim Wschodzie się zaostrza - powiedziała na konferencji prasowej Kamikawa. Japonia aktualnie przewodzi pracom G7.
W ramach szczytu zaplanowano także wirtualne spotkanie z szefem ukraińskiego resortu dyplomacji Dmytro Kułebą.
Poprawa sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy
Kamikawa podkreśliła, że z jej strony głównym priorytetem rozmów "jest poprawa sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, w tym potrzeba pomocy humanitarnej, zaprzestanie walk i umożliwienie dostęp do pomocy humanitarnej".
REKLAMA
- Chociaż powstrzymamy się od oceny prawnej działań izraelskiego wojska, (jednak) ogólnie rzecz biorąc, należy przestrzegać podstawowych norm międzynarodowego prawa humanitarnego - powiedział Kamikawa.
Działania Chin w regionie
Na agendzie ma znaleźć się także kwestia zintensyfikowanych działania Chin w regionie Azji i Pacyfiku oraz rozwój programów nuklearnego i rakietowego przez Koreę Północną.
Ministrowie spraw zagranicznych G7, która skupia USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Kanadę i Japonię, oraz przedstawiciele UE przygotowują "pewien rodzaj oświadczenia", które zostanie wydane we środę, choć Kamikawa odmówiła komentarza na temat jego treści.
- Tłok na Morzu Śródziemnym. Kilkadziesiąt okrętów wojennych w stanie gotowości między Sardynią i Cyprem
- Wojna na Bliskim Wschodzie. Ekspert: Hezbollah stał się stroną tego konfliktu
- Chiński samolot przechwycił kanadyjski śmigłowiec. "Wystrzelił flary, spowodował zagrożenie"
PAP/IAR/PR24.pl/mk
REKLAMA