Beata Szydło krytycznie o planach UE: Niemcy próbują przeforsować swoją wizję Europy
Europoseł Beata Szydło z Prawa i Sprawiedliwości powiedziała, że proponowane zmiany w unijnych traktatach doprowadzą do centralizacji Unii Europejskiej. - Władza w UE znajdzie się w rękach brukselskich biurokratów, a nie państw członkowskich - oceniła była premier.
2023-11-21, 21:47
We wtorek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata nad sprawozdaniem Komisji Spraw Konstytucyjnych PE zalecającym zmianę unijnych Traktatów. Treść sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych (AFCO) PE została uzgodniona przez przedstawicieli pięciu frakcji - Europejskiej Partii Ludowej (EPL), socjaldemokratów (S&D), liberałów (Renew), Zielonych i Lewicę. Zawiera ono propozycję 267 zmian w obu Traktatach - o Unii Europejskiej oraz o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej - i liczy 110 stron. Głosowanie nad przyjęciem sprawozdania zaplanowano na środę.
UE bez weta
We wtorek w TVP Info Beata Szydło pytana po co ta reforma odparła: Wczytując się w umowę, którą zawarły partie niemieckie tworzące obecny rząd w Niemczech, można znaleźć wyraźny powód tego. Tam jest dokładnie zapisane, jaka Europa ma być zrealizowana - odpowiedziała. - Unia Europejska ma być pozbawiona prawa weta - dodała.
- W tej chwili państwa członkowskie mogą bronić się wtedy, kiedy są podejmowane decyzje, które są wbrew ich interesom. Mogą zgłaszać weto. W takiej sytuacji szuka się kompromisów i wypracowuje się decyzje, które mają służyć wszystkim. Bo przecież UE to jest wspólnota równych państw i każde państwo członkowskie ma mieć takie same prawa i takie same obowiązki. Natomiast Niemcy próbują w tej chwili przeforsować swoją wizję Europy - przekazała Beata Szydło.
- To są zasadnicze kwestie, które mają być przejęte i zarządzane centralnie z Brukseli przez brukselskich biurokratów, urzędników. Pod dyktando tych największych państw, czyli przede wszystkim Niemców i Francji - dodała.
REKLAMA
Zmiany w kluczowych obszarach
Beata Szydło przekazała, że zmiany dotyczą kluczowych dla każdego państwa kwestii, czyli m.in. obronności oraz prawa decydowania o swojej polityce zagranicznej. - Ale mają być również przejęte kompetencje, które dotykają codziennego życia każdego z nas. Począwszy od edukacji i zdrowia, poprzez to w jakiej wysokości mają być ustalane podatki - zauważyła.
- Trzeba więc sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcemy, żeby np. programy nauczania w polskich szkołach były ustalane w Brukseli, czy chcemy żeby prawo do tego miały polski rząd, polski Sejm czy samorządy lokalne, które w tej chwili prowadzą szkoły czy rodzice? (...) Czy chcemy, żeby podatki nasze były ustalane w Polsce, czy chcemy, żeby były ustalane właśnie na równym poziomie w Brukseli, dyktowane przez brukselskich urzędników? - pytała Beata Szydło. - To są kluczowe pytania dla każdego z nas, dlatego ta debata jest tak istotna - podkreśliła.
Beata Szydło zaapelowała również, aby nie wierzyć w słowa Donalda Tuska dotyczące tego, że "współpracujący z nim europosłowie zagłosują przeciwko zmianom Traktatów Europejskich".
- To nieprawda - podkreśliła. - Dlatego, że za tym zagłosują jego koledzy z frakcji z Niemiec, którzy te zmiany poprą i ta większość może zadecydować, że ten proces zmian traktatowych zostanie uruchomiony - podkreśliła była premier.
REKLAMA
Posłuchaj
- Prof. Legutko ostrzega przed zmianami traktatów UE. "Kraje będą mieć mniej władzy, niż niemieckie landy"
- Uchwała ws. zmian w traktatach UE. Wiceszef MON: nie zgadzamy się, by pozbawiać Polaków kompetencji
- Rewolucja w Unii Europejskiej. Wyjaśniamy, na czym mają polegać zmiany w traktatach
- Sejmowy sprzeciw ws. zmian unijnych traktatów. Błaszczak: przedstawimy projekt uchwały
Zobacz również: Zbigniew Kuźmiuk w PR24
dz/PAP, IAR
REKLAMA