W Serbii trwają przedterminowe wybory parlamentarne i lokalne. Do głosowania jest uprawnionych ponad 6 mln obywateli
Przedterminowe wybory parlamentarne rozpoczęły się dziś w Serbii. Bierze w nich udział 18 partii, których przedstawiciele walczą o 250 miejsc w parlamencie. Próg wyborczy wynosi trzy procent.
2023-12-17, 09:50
Przedterminowe wybory parlamentarne rozpoczęły się dziś w Serbii. Bierze w nich udział 18 partii, których przedstawiciele walczą o 250 miejsc w parlamencie. Próg wyborczy wynosi trzy procent. Do głosowania uprawnionych jest sześć i pół miliona Serbów.
Lokale zostały otwarte o 7.00, głosowanie potrwa do godziny 20.00. To piąte wybory do parlamentu, które odbywają się w kraju od 2012 roku, w części miast i regionów połączone są z wyborami do samorządów.
Ostatnie przedwyborcze sondaże prognozowały zwycięstwo konserwatywnej i proeuropejskiej Serbskiej Partii Postępowej (SNS), kojarzonej z prezydentem kraju Aleksandarem Vučiciem, na którą głosowałoby blisko 40 procent respondentów. Drugie miejsce sondaże dają centrolewicowej koalicji Serbia Przeciwko Przemocy z poparciem co czwartego Serba. Trzecia może być Partia Socjalistyczna z poparciem niecałych 9 procent.
Wzrost gospodarczy
53-letni Aleksandar Vučić to były minister informacji w gabinecie Slobodana Miloszevicia. Polityk rządzi Serbią od 2012 r., zarówno w charakterze premiera, jak i obecnie - prezydenta.
REKLAMA
Prezydent Vučić, chociaż sam w niedzielnych wyborach nie kandyduje, a na czele listy stoi oficjalnie minister obrony Milosz Vuczević - przewodził kampanii swojej partii. Ugrupowanie - podobnie jak sam prezydent - swoją popularność zbudowało na wzroście gospodarczym i poprawie warunków życia społeczeństwa.
Pierwsze 10 lat rządów SNS przyniosło poprawę w sferze gospodarczej, do czego doprowadziły napływ inwestycji zagranicznych, generujących nowe miejsca pracy, inwestycji infrastrukturalnych i boom w sektorze budowlanym. Bezrobocie w kraju spadło z 24 proc. w roku 2012 do 9 proc. w roku 2022.
Inflacja, wzrost cen energii i napływ imigrantów z Rosji
Obecnie Serbia doświadcza jednak spadku wzrostu, przez m.in. skutki pandemii Covid-19 i wojny na Ukrainie. Inflacja jest jedną z najwyższych w Europie; szybko rosną ceny żywności i energii elektrycznej. Napływ imigrantów z Rosji doprowadził do skoku cen nieruchomości w Belgradzie i innych większych miastach kraju.
Rządy SNS doprowadziły do spadku Serbii w światowych rankingach badających standardy demokratyczne. Kraj jest obecnie określany jako "reżim hybrydowy" czy "wadliwa demokracja". W rankingu Reporterów bez Granic Serbia spadła z miejsca 54. w 2014 roku na 91. w roku 2022 wśród 180 badanych państw.
REKLAMA
Na arenie międzynarodowej rządy SNS oznaczają prowadzenie tzw. polityki wielowektorowej, starającej się stawiać równe akcenty na rozwój relacji z UE, USA, Rosją i Chinami. Belgrad zabiega też o członkostwo w UE.
Opozycyjna koalicja "Serbia Przeciwko Przemocy"
Startująca w wyborach opozycja zarzuca władzom to, że realizowane przez nią projekty nie tworzą podstaw stabilnego wzrostu i rozwoju nowoczesnych gałęzi gospodarki, a wzmacniają jedynie sektory pracochłonne lub polegają na wyprzedawaniu majątku narodowego.
Głównym blokiem opozycyjnym jest koalicja "Serbia Przeciwko Przemocy", składająca się z kilkunastu ugrupowań, od centroprawicy do środowisk lewicowych i miejskich. Nazwą nawiązuje do organizowanych w kraju od maja protestów, będących odpowiedzią na majowe strzelaniny w Belgradzie i jego okolicy.
Przedstawiciele listy - przy okazji ogłoszenia startu w wyborach - stwierdzili, że walka z przestępczością i korupcją, zatrzymanie inflacji i zubożenie obywateli to jej najwyższe priorytety.
REKLAMA
- Rząd, który utworzymy, nie będzie słuchać nikogo z Pekinu, Moskwy, Berlina, ani Waszyngtonu - powiedział wówczas Dragan Dżilas, przywódca jednej z partii tworzących koalicję.
Listę jednoczy przede wszystkim cel odsunięcia od władzy środowiska skupionego wokół prezydenta Vučicia oraz plan wzmocnienia instytucji państwowych, w tym sądownictwa. Koalicja opowiada się za kontynuowaniem integracji z UE, jednak unika jasnego określenia stanowisk względem Kosowa czy relacji z Moskwą.
Sceptycyzm wobec UE, bliskość względem Moskwy
Opozycyjne partie skrajnie prawicowe startują w dwóch koalicjach - NADA (Nadzieja) oraz Zgromadzenie Narodowe. Kolejnym ugrupowaniem umieszczanym na prawo od obecnych władz jest Serbska Partia Radykalna.
Łączy je sceptycyzm wobec UE, bliskość względem Moskwy i jasne stanowisko w sprawie Kosowa. Milosz Jovanović, przewodniczący Nowej Demokratycznej Partii Serbii, wchodzącej w skład koalicji NADA, powiedział 22 listopada, że koalicja wspiera plan rozszerzenia współpracy z UE, a nie członkostwa, jeśli warunkiem będzie uznanie niepodległości Kosowa.
REKLAMA
Partie prawicowe postrzegają Rosję i w pewnym stopniu Chiny jako alternatywę dla integracji europejskiej. Serbska Partia Radykalna – postulująca porzucenie procesu integracji z UE - opowiada się za przystąpieniem do bloku BRICS, w skład którego wchodzą Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Republika Południowej Afryki.
Pierwsze wyniki exit-pools spodziewane są po zamknięciu lokali wyborczych.
- Utworzenie Związku Gmin Serbskich w Kosowie. Szef NATO: obydwa państwa muszą zaangażować się w dialog
- Serbia: akcja przeciwko nielegalnym migrantom. Ponad 4500 zatrzymanych
- Rosja próbowała stworzyć brygadę najemników z Serbii. BBC: działania te się nie powiodły
IAR,PAP/łl
REKLAMA
REKLAMA