Niedźwiedź polarny zmarł na ptasią grypę. To pierwszy taki przypadek

2024-01-03, 18:54

Niedźwiedź polarny zmarł na ptasią grypę. To pierwszy taki przypadek
Odnaleziono niedźwiedzia polarnego, który zmarł na skutek ptasiej grypy. Foto: Shutterstock/outdoorsman

Departament Ochrony Środowiska Alaski potwierdził, że odnaleziono martwego niedźwiedzia polarnego, zmarłego na skutek zarażenia wirusem - poinformował Polsat News.

Zarażonego niedźwiedzia polarnego znaleziono martwego w pobliżu Utqiagvik na północnym wybrzeżu Alaski. To pierwszy potwierdzony przypadek śmierci niedźwiedzia polarnego na ptasią grypę. Zwierzę najprawdopodobniej zaraziło się po spożyciu padliny ptaków, które wcześniej zmarły z powodu wirusa H5N1.

Ptasia grypa na Antarktydzie

Na Antarktydzie wykryto pierwsze przypadki wirusa ptasiej grypy. Naukowcy podejrzewają, że mogły go przynieść ptaki migrujące. Czy choroba może zagrozić życiu rodzimych gatunków?

Według ekspertów z organizacji naukowej British Antarctic Survey, wirus może stanowić ogromne zagrożenie dla żyjących tam zwierząt. Zdaniem ekspertów, wirus został najprawdopodobniej przeniesiony przez ptaki powracające z migracji do Ameryki Południowej, gdzie odnotowano znaczną liczbę przypadków ptasiej grypy. Po raz pierwszy pojawił się on w 1996 roku.

Od tamtego czasu ogniska choroby wybuchają regularnie. Od połowy 2021 roku ptasia grypa zaczęła rozprzestrzeniać się na wcześniej wolnych od niej obszarach Ameryki Południowej, co doprowadziło do masowych zgonów wśród dzikiego ptactwa i uboju dziesiątek milionów sztuk hodowlanego drobiu.

Wirus ewoluuje 

Na skutek epidemii ptasiej grypy w minionym roku zginęło wyjątkowo dużo ptactwa dzikiego, głównie wodnego. Prof. Munir Iqbal z Pirbright Institute w Wielkiej Brytanii stwierdziła na początku tego roku, że wirus H5N1 zaatakował 80 gatunków ptaków.

Z kolei amerykańska specjalistka dr Louise Moncla z University of Pennsylvania w Filadelfii ujawniła, że ptasia grypa zaatakowała także foki oraz lisy. Specjaliści nie wiedzą, dlaczego tak się stało. Podejrzewają, że zarazek ten zmutował i potrafi teraz łatwiej się rozprzestrzeniać wśród ptactwa. -

Wciąż jednak ptasia grypa H5N1 nie potrafi - na szczęście - rozprzestrzeniać między ludźmi - uspokaja dr Meera Chand z UKHSA.

Czytaj także:

dn/Polsat news/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej