Fińsko-rosyjski kryzys graniczny. "To reakcja Kremla na dołączenie Helsinek do NATO"

Finlandia nie spodziewa się złagodzenia kryzysu migracyjnego na granicy z Rosją. Taką ocenę władz w Helsinkach przekazała w rozmowie z Polskim Radiem ambasador Finlandii w Polsce Päivi Laine.

2024-01-04, 23:03

Fińsko-rosyjski kryzys graniczny. "To reakcja Kremla na dołączenie Helsinek do NATO"
Ambasador Finlandii w Polsce: nie widzimy, by kryzys na granicy z Rosją się kończył. Foto: PAP/KIMMO BRANDT

Od jesieni fińsko-rosyjskie relacje niemal całkowicie zamroził kryzys graniczny, wywołany przez Moskwę, która zainicjowała ruch migrantów z Azji i Afryki na granicę z Finlandią. Wykorzystując przejścia graniczne, próbują oni bez dokumentów wnioskować o azyl. W reakcji na działania Kremla rząd w Helsinkach podejmował decyzje o zamknięciu przejść granicznych. Obecnie wszystkie tego typu lądowe punkty są nieczynne do 14 stycznia.

- Liczba tych ludzi nie jest bardzo duża, ale to nie jest najważniejsze. Tutaj nie chodzi o taką normalną imigrację czy o uchodźców, to jest akcja hybrydowa Rosji. Oni tutaj puszczają tych ludzi, oni ich wożą, bo to są miejsca bardzo odległe, na przykład przejście graniczne na północy. Tam prawie nic nie ma i ludzie potrzebują pomocy, żeby tam przybywać - powiedziała ambasador Päivi Laine.

Budowa płotu na granicy z Rosją

Zdaniem rozmówczyni Polskiego Radia wywołanie kryzysu granicznego to po części reakcja Kremla na wejście Finlandii do NATO. Ambasador Päivi Laine oceniła, że działania Moskwy wpisują się w szerszy scenariusz ataków hybrydowych na wschodniej flance Sojuszu.

Posłuchaj

Ambasador Finlandii w Polsce - nie widzimy, by kryzys na granicy z Rosją się kończył (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

- Oni w Rosji są bardzo niezadowoleni, że Finlandia dołączyła do NATO. To było coś, czego mogliśmy oczekiwać, że coś takiego [na granicy] będzie. Bo teraz, jeśli tam, zimą, przy takich mrozach, pojawiają się ludzie na przejściach granicznych w Finlandii, nawet jeśli są zamykane, to wiadomo, że jest to bardzo niebezpieczne i to bardzo trudna decyzja. I nie wyobrażam sobie, by Finowie wtedy nie robili wszystkiego, by uratować życie tych ludzi - tłumaczyła Päivi Laine. Jak relacjonowała, do tej pory w trakcie kryzysu granicę przeszło około tysiąca migrantów.

REKLAMA

Ponadto władze w Helsinkach podjęły decyzję o budowie płotu granicznego. Najpierw w trybie pilotażu na kilkukilometrowym odcinku granicy z Rosją wzniesiono ogrodzenie. "Staramy się teraz znaleźć strategiczne miejsca, gdzie płot może pomóc. Jest już budżet, jest plan, gdzie mamy budować te odcinki, ale całej granicy nie da się ogrodzić" - powiedziała Polskiemu Radiu ambasador Finlandii. Jak przypomniała, granica między Rosją a Finlandią to ponad 1300 kilometrów.

Czytaj także:

dn/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej