Protest rolników w Pradze. Premier Czech: to nie ma nic wspólnego z walką o lepsze warunki
Setki traktorów przyjechały dziś do Pragi w związku z protestem czeskich rolników. Do paraliżu komunikacyjnego jednak nie doszło. Według władz miasta, mieszkańcy wysłuchali wcześniejszych apeli i pozostawili samochody na parkingach.
2024-02-19, 18:32
Czescy rolnicy domagają się między innymi odstąpienia od unijnej polityki klimatycznej i zmian w systemie dopłat bezpośrednich. Premier Petr Fiala przypomniał, że od protestu odcięły się główne organizacje rolnicze.
- Dzisiejsza demonstracja nie ma wiele wspólnego z walką o lepsze warunki dla rolników. Zorganizowali ją ludzie, którzy nie kryją swojego wsparcia dla Kremla i mają na celu co innego, niż interesy rolników - napisał w mediach społecznościowych szef rządu.
"Bomba z opóźnionym zapłonem"
Argumentację strony rządowej odrzucili protestujący, z którymi rozmawiał korespondent Polskiego Radia. - Sprowadza mnie tu szereg problemów, które są jak bomba z opóźnionym zapłonem. Ta demonstracja jest tak duża, bo chodzi o poważne problemy, również polityczne. To polityka decyduje o tym, co dzieje się z rolnictwem - powiedział Pavel Rež, rolnik ze środkowych Czech.
Posłuchaj
Kolejny protest czeskich rolników odbędzie się w czwartek. W przeciwieństwie do dzisiejszej akcji, przygotowują go największe organizacje branżowe, które prowadzą rozmowy ze stroną rządową. Jednym z ich postulatów jest zniesienie podatku od dopłat z unijnego budżetu.
REKLAMA
- Rolnicy zapowiadają kolejny protest. Które drogi będą zablokowane? [MAPA]
- Organizacje rolnicze z Europy Środkowo-Wschodniej wezwały do wspólnego protestu
- Protesty rolników w całej Europie. Dr Bonikowska: mamy podwójny problem
IAR/jb
REKLAMA