Wjechała autem do przejścia podziemnego. Sprawa w sądzie w trybie przyspieszonym

2013-12-17, 14:06

Wjechała autem do przejścia podziemnego. Sprawa w sądzie w trybie przyspieszonym
Widok z kamery monitoringu, która uchwyciła moment wypadku w centrum Warszawy. Foto: TVN24/x-news

Sprawa 31-latki, która w centrum Warszawy spowodowała kolizję, straciła panowanie nad samochodem i wjechała na schody przejścia podziemnego, zostanie rozpatrzona przed sądem w trybie przyspieszonym.

Do kolizji doszło w nocy z poniedziałku na wtorek na Rondzie Dmowskiego. Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kobieta wjechała mercedesem na rondo prawdopodobnie na czerwonym świetle. Chwilę później 31-latka zderzyła się z kierowcą opla astry.
- W wyniku zderzenia staranowała bariery ochronne i zjechała na schody przejścia podziemnego, zatrzymując swój samochód w pozycji pionowej. Kobieta opuściła pojazd wychodząc z niego szyberdachem - powiedział kom. Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji w Śródmieściu.
W momencie zatrzymania kobieta miała prawie promil alkoholu w organizmie. - Wytrzeźwiała nad ranem i jest przesłuchiwana. Jej sprawa będzie rozpatrywana w trybie przyśpieszonym przed sądem - poinformował policjant.

TVN24/x-news

Dodał, że 31-latka jest doskonale znana śródmiejskim policjantom. W przeszłości była już zatrzymywana za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Odwołała się od decyzji sądu i nie odebrano jej prawa jazdy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za jazdę po wypiciu alkoholu - gdy jego zawartość we krwi kierowcy wynosi od 0,2 do 0,5 promila - grozi zakaz prowadzenia pojazdów do 3 lat, do 30 dni aresztu i do 5 tys. zł grzywny. Jeśli stężenie alkoholu przekracza 0,5 promila, kierowcy grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na 10 lat.

31-latka
31-latka zatrzymana za wjechanie pod wpływem alkoholu do przejścia podziemnego w centrum Warszawy

Do wypadku doszło około godziny 2 w nocy z poniedziałku na wtorek. Kobiecie kierującej samochodem nic się nie stało. Nie ucierpiał też nikt inny, ponieważ przejście było w nocy puste.

Żeby wyciągnąć samochód z podziemia potrzebny był specjalny dźwig.

TVN24/x-news

PAP, Komenda Stołeczna Policji, bk

Polecane

Wróć do strony głównej