Politycy: Tęcza na placu Zbawiciela w Warszawie powinna być biało-czerwona
W środę, o godz. 19, politycy Solidarnej Polski, którzy chcą, by spalona Tęcza została obudowana w kolorach białym i czerwonym, zorganizują na placu Zbawiciela symboliczną wigilię promującą ten pomysł.
2013-12-17, 16:08
Posłuchaj
Jacek Kurski o wigilii pod biało-czerwoną Tęczą (IAR)
Dodaj do playlisty
Jak wyjaśnił europoseł Jacek Kurski, przy barszczu i krokietach politycy Solidarnej Polski spróbują odbudować instalację Tęcza na stołecznym placu Zbawiciela w barwach narodowych, tak aby "odtąd łączyła ona Polaków, zamiast wywoływać agresję".
Kurski podkreślił, że jego zdaniem są "ważniejsze rzeczy w Polsce niż losy tej Tęczy". Wymienił w tym kontekście biedę, bezrobocie, emigrację, wykluczenie społeczne, drożyznę, kolejki do służby zdrowia i zapaść w infrastrukturze. Skoro jednak - stwierdził - temat został wywołany, a prezydent Warszawy zapowiedziała, że tęcza będzie odbudowywana, za każdym razem gdy zostanie zniszczona, to SP chce mieć w tej sprawie głos.
- Chcemy, by ten symbol i ta instalacja nie była przedmiotem agresji wandali. Jako SP potępiamy akty wandalizmu wobec obiektów publicznych. Ale skoro Tęcza ma być odbudowana, nie powinna być sprawą dzielącą Polaków i wywołującą niepotrzebną agresję. Chcemy, by została ona odbudowana w kolorystyce biało-czerwonej, w barwach, które łączą Polaków, nie dzielą, które skłaniają do poczucia wspólnotowości, które nie będą prowokować - powiedział Kurski.
- Skoro ta sprawa wywołała już tyle kontrowersji, tyle aktów wandalizmu, to trzeba z tym skończyć. I nie ma sensu prowokować tych, którzy nie zgadzają się z przesłaniem Tęczy, do aktów niszczenia. Trzeba poszukać momentu, który najbardziej jednoczy i odwołuje się do poczucia wspólnotowości Polaków. I taka jest kolorystyka biało-czerwona - podkreślił.
Kurski przyznał, że nie rozmawiał o pomyśle z autorką instalacji. Jego zdaniem, nie ma takiej potrzeby, skoro obiekt stoi w miejscu publicznym i ma być odbudowany za publiczne pieniądze.
Tęcza płonęła już kilka razy
Instalacja Tęcza, pierwotnie złożona z 16 tys. sztucznych kwiatów nawleczonych na ogromną stalową konstrukcję, autorstwa gdańskiej rzeźbiarki i performerki Julity Wójcik, stanęła na placu Zbawiciela w czerwcu 2012 roku. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Powstała na zlecenie Instytutu Adama Mickiewicza. Przez niektóre osoby kojarzona jest ze środowiskiem LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych), którego symbolem jest tęczowa flaga.
Tęcza została spalona już kilka razy. Ostatnie podpalenie miało miejsce podczas Marszu Niepodległości 11 listopada.
Wartość zniszczonej Tęczy na placu Zbawiciela Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. zł.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk