Politycy: Tęcza na placu Zbawiciela w Warszawie powinna być biało-czerwona

W środę, o godz. 19, politycy Solidarnej Polski, którzy chcą, by spalona Tęcza została obudowana w kolorach białym i czerwonym, zorganizują na placu Zbawiciela symboliczną wigilię promującą ten pomysł.

2013-12-17, 16:08

Politycy: Tęcza na placu Zbawiciela w Warszawie powinna być biało-czerwona
Spalona Tęcza na placu Zbawiciela w Warszawie. Foto: Wistula/Wikimedia Commons/CC

Posłuchaj

Jacek Kurski o wigilii pod biało-czerwoną Tęczą (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jak wyjaśnił europoseł Jacek Kurski, przy barszczu i krokietach politycy Solidarnej Polski spróbują odbudować instalację Tęcza na stołecznym placu Zbawiciela w barwach narodowych, tak aby "odtąd łączyła ona Polaków, zamiast wywoływać agresję".

Kurski podkreślił, że jego zdaniem są "ważniejsze rzeczy w Polsce niż losy tej Tęczy". Wymienił w tym kontekście biedę, bezrobocie, emigrację, wykluczenie społeczne, drożyznę, kolejki do służby zdrowia i zapaść w infrastrukturze. Skoro jednak - stwierdził - temat został wywołany, a prezydent Warszawy zapowiedziała, że tęcza będzie odbudowywana, za każdym razem gdy zostanie zniszczona, to SP chce mieć w tej sprawie głos.

x-news.pl, TVN24
- Chcemy, by ten symbol i ta instalacja nie była przedmiotem agresji wandali. Jako SP potępiamy akty wandalizmu wobec obiektów publicznych. Ale skoro Tęcza ma być odbudowana, nie powinna być sprawą dzielącą Polaków i wywołującą niepotrzebną agresję. Chcemy, by została ona odbudowana w kolorystyce biało-czerwonej, w barwach, które łączą Polaków, nie dzielą, które skłaniają do poczucia wspólnotowości, które nie będą prowokować - powiedział Kurski.
- Skoro ta sprawa wywołała już tyle kontrowersji, tyle aktów wandalizmu, to trzeba z tym skończyć. I nie ma sensu prowokować tych, którzy nie zgadzają się z przesłaniem Tęczy, do aktów niszczenia. Trzeba poszukać momentu, który najbardziej jednoczy i odwołuje się do poczucia wspólnotowości Polaków. I taka jest kolorystyka biało-czerwona - podkreślił.

Kurski przyznał, że nie rozmawiał o pomyśle z autorką instalacji. Jego zdaniem, nie ma takiej potrzeby, skoro obiekt stoi w miejscu publicznym i ma być odbudowany za publiczne pieniądze.
Tęcza płonęła już kilka razy
Instalacja Tęcza, pierwotnie złożona z 16 tys. sztucznych kwiatów nawleczonych na ogromną stalową konstrukcję, autorstwa gdańskiej rzeźbiarki i performerki Julity Wójcik, stanęła na placu Zbawiciela w czerwcu 2012 roku. Wcześniej, podczas polskiej prezydencji, zdobiła plac przed Parlamentem Europejskim. Powstała na zlecenie Instytutu Adama Mickiewicza. Przez niektóre osoby kojarzona jest ze środowiskiem LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych), którego symbolem jest tęczowa flaga.
Tęcza została spalona już kilka razy. Ostatnie podpalenie miało miejsce podczas Marszu Niepodległości 11 listopada.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała po tym zdarzeniu, że Tęcza będzie odbydowywana do skutku, ile razy okaże się to konieczne. - Musimy się nauczyć szanowania cudzej wolności. Nie może być tak, że ktoś niszczy dobro publiczne, nawet jeśli uważa, że ono jest nie w tym miejscu i nie tak powinno wyglądać. Dlatego uważam, że powinniśmy to za każdym razem odnawiać. Dlatego, że jeżeli pozwolimy i ustąpimy przed chuligaństwem, niszczeniem, to znaczy, że ono z nami wygrało. Ja sobie nie pozwolę na to, żeby to wygrało, także ile razy trzeba będzie odbudowywać, tyle razy będziemy - podkreśliła.
Wartość zniszczonej Tęczy na placu Zbawiciela Zarząd Oczyszczania Miasta oszacował na 70 tys. zł.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej