USA: 300 tysięcy ludzi ma zakaz picia wody z kranu

W stanie Wirginia Zachodnia, na wschodzie USA, zamknięte zostały restauracje i szkoły. Przed sklepami ustawiają się kolejki po butelkowaną wodę. Powodem jest wyciek, do pobliskiej rzeki, chemikaliów wykorzystywanych w przemyśle węglowym.

2014-01-10, 08:46

USA: 300 tysięcy ludzi ma zakaz picia wody z kranu
. Foto: sxc.hu/cc

Gubernator Earl Ray Tomblin ogłosił stan wyjątkowy w dziewięciu hrabstwach Wirginii Zachodniej.

Źródłem wycieku do rzeki Elk są mające swoją siedzibę w jej pobliżu zakłady Freedom Industries w Charleston, stolicy i największym mieście Wirginii Zachodniej.

Woda nadaje się tylko do toalet?

Władze sanitarne podały, że woda nadaje się tylko do użycia w toaletach i do gaszenia pożarów. "Wzywamy mieszkańców Wirginii Zachodniej, by nie pili wody z kranu, nie używali jej do gotowania, mycia naczyń i do kąpieli" - napisał gubernator Tomblin w oświadczeniu.

Lokalne media publikują zdjęcia półek sklepowych, na których brakuje wody. Władze sanitarne nakazały zamknięcie wszystkich restauracji i szkół, które są zaopatrywane w wodę przez firmę West Virginia American Water. Nie jest jasne, kiedy zakaz zostanie zniesiony.

REKLAMA

Podrażnienia skóry i oczu

- Woda może być potencjalnie szkodliwa po wypiciu, może wywołać podrażnienia skóry i oczu - powiedziała rzeczniczka West Virginia American Water Laura Jordan.

Będąca źródeł wycieku firma Freedom Industries jest producentem specjalistycznych chemikaliów dla przemysłu górniczego, hutniczego i cementowego.

PAP,kh

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej