Burmistrz nie poparł gubernatora w wyborach. Urzędnicy za karę spowodowali korki
Nic tak nie irytuje kierowców jak stanie w wielokilometrowych korkach. Mieszkańcy amerykańskiego Fort Lee przez kilka dni tkwili w nich godzinami. Powód? Zemsta urzędników na burmistrzu.
2014-01-10, 10:26
- Nie wiedziałem o tej sprawie, zostałem oszukany i upokorzony - przepraszał gubernator New Jersey Chris Christie.
Z e-maili jego najbliższych współpracowników wynika, że pod pretekstem prowadzonych rzekomo badań natężenia ruchu drogowego zablokowali oni drogę prowadzącą do mostu Jerzego Waszyngtona, który łączy New Jersey i Nowy Jork. Mieszkańcy, którzy próbowali przedostać się na drugą stronę mówili, że takich korków nie było w tym miejscu od czasu ataków z 11 września.
Lokalna gazeta "Record" dotarła do treści korespondencji wiceszefowej gabinetu Christie'go. Napisała ona do jednego z pracowników: "Czas na korki w Fort Lee". Wkrótce otrzymała odpowiedź: "Zrozumiałem".
REKLAMA
CNN Newsource/x-news
Jak donoszą media, cała sprawa miała być zemstą na burmistrzu Fort Lee, Marku Sokolichu, który nie wsparł gubernatora w staraniach o reelekcję na to stanowisko.
Teraz Christie może mieć poważne problemy z uzyskaniem poparcia wyborców. Będzie to dla niego bolesne, ponieważ jest typowany na jednego z faworytów w wyborach prezydenckich, które odbędą się w 2016 roku.
Christie wypiera się, jakoby wiedział o działaniach swoich współpracowników. Przeprosił oficjalnie za "aferę mostową" i poinformował, że zwolnił wiceszefową gabinetu. To jednak może nie przekonać oburzonych kierowców.
REKLAMA
X-news.pl, New Yorker, bk
REKLAMA