Protest organizacji pracowniczych z całego świata. W Kambodży policja strzelała do robotników
Od kilku tygodni w Kambodży pracownicy zakładów odzieżowych domagają się podwyżki płac. Policja użyła broni rozpędzając jedną z demonstracji. Co najmniej cztery osoby zginęły, a 40 zostało rannych. Organizacje pracownicze na świecie potępiają te represje.
2014-01-10, 18:24
W czasie protestów, co najmniej 23 robotników zostało zatrzymanych. Przez wiele dni ich miejsce pobytu nie było znane. W czwartek okazało się, że są oni przetrzymywani w więzieniu CC3. Jest to odizolowany zakład karny mieszczący się w odległości dwóch godzin jazdy od miasta Kampong Cham na północny wschód od stolicy, Phnom Penh.
Clean Clothes Campaign oraz inne organizacje walczące o ochronę praw pracowniczych, a także związki zawodowe na całym świecie wyraziły swoje oburzenie z powodu przemocy i represji stosowanych przez kambodżańskie władze.
Instytucje te wezwały globalne marki odzieżowe do natychmiastowych działań , w tym podjęcia rozmów z rządem w Phnom Penh. Od władz Kambodży oczekują zakończenia represji wobec robotników, uwolnienia wszystkich zatrzymanych, wznowienia negocjacji w sprawie płac i ukarania winnych przemocy.
Brutalne represje wobec pracowników branży odzieżowej rozpoczęły się po tym, jak 24 grudnia 2013 r. związki zawodowe w Kambodży wezwały do ogólnokrajowego strajku. Pracownicy domagali się podniesienia minimalnej płacy miesięcznej do wysokości 160 USD. W odpowiedzi, 2 i 3 stycznia policja i wojsko użyły siły, zabijając co najmniej 4 osoby i raniąc niemal 40.
REKLAMA
Pacyfikacja protestów / You Tube
7 stycznia siedem marek wystosowało otwarty list do rządu w Kambodży, w którym wyraziło swoje zaniepokojenie ostatnimi aktami przemocy.
W piątek, w ambasadach i innych miejscach na całym świecie odbywają się akcje solidarności z pracownikami z Kambodży. Rozpoczynają one tydzień światowego protestu przeciwko brutalnym represjom.
REKLAMA
Branża odzieżowa w Kambodży zatrudnia ponad pół miliona osób. Produkty przez nią wytwarzane stanowią około 95% eksportu tego kraju i są warte 3,38 miliardów euro rocznie. Minimalna płaca jest daleka od godnej, a pensje głodowe otrzymywane przez pracowników przyczyniają się do szokujących poziomów niedożywienia głównie wśród młodych kobiet pracujących w tej branży.
polskieradio.pl/iz
REKLAMA