Izrael żegna Szarona. "Odpoczywaj w pokoju Wielki Przywódco"
Kończy się pierwsza część uroczystości pogrzebowych Ariela Szarona w Jerozolimie.
2014-01-13, 12:47
Posłuchaj
Pogrzeb Ariela Szarona - relacja Wojciecha Cegielskiego z Jerozolimy (IAR)
Dodaj do playlisty
Okryta izraelską flagą trumna z ciałem zmarłego premiera jest właśnie wynoszona z Knessetu. Na czele żałobnego pochodu idzie syn Szarona Gilad.
Wcześniej na placu przed parlamentem przemawiali m.in. prezydent i premier Izraela Szimon Peres i Banjamin Netanjahu, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden, była sekretarka Szarona oraz jego dawni koledzy z armii.
Prezydent Izraela Szimon Peres, który rozpoczął uroczystości, mówił, że Szaron był niezwykłym politykiem i człowiekiem, który przede wszystkim pragnął pokoju w Izraelu. - Zawsze blokowałeś niebezpieczeństwa, ale nigdy nie opóźniałeś ważnych decyzji. Podejmowałeś je i zwyciężałeś. Odpoczywaj w pokoju Wielki Przywódco - mówił prezydent.
REKLAMA
(CNN/Newsource/x-news)
Obecny premier Izraela Benjamin Netanjahu mówił, że jego zmarły poprzednik niestrudzenie walczył o bezpieczeństwo kraju. - Nie zawsze zgadzałem się z Szaronem, a on nie zawsze zgadzał się ze mną. Ale gdy ja pracowałem w jego rządzie, albo on w moim rządzie, działaliśmy razem dla dobra Izraela - mówił Netanjahu.
- Bezpieczeństwo państwa Izrael i narodu żydowskiego było gwiazdą, która wskazywała (Szaronowi) drogę, to było jego dzieło życia - mówił wiceprezydent USA John Biden.
Wśród obecnych na uroczystości przedstawicieli obcych państw są także: szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier, premier Czech Jirzi Rusnok i b. premier Wlk. Brytanii Tony Blair. Delegacje przysłało 18 państw; Polskę reprezentuje minister obrony Tomasz Siemoniak.
Wojskowy konwój z trumną Szarona pojedzie teraz na południe Izraela na ranczo byłego premiera niedaleko miasta Sderot. Były premier zostanie tam pochowany obok swojej żony. Po drodze konwój zatrzyma się w Latrun, gdzie Szaron został ranny w wojnie z 1948 roku.
(CNN Newsource/x-news)
REKLAMA
Odszedł bohater Izraela
Ariel Szaron zmarł w sobotę w szpitalu niedaleko Tel-Awiwu. Miał 85 lat.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel oddała cześć Szaronowi, nazywając go "izraelskim patriotą z wielkimi zasługami" dla swego kraju. - Swą odważną decyzją wycofania osadników izraelskich ze Strefy Gazy uczynił historyczny krok na drodze do złagodzenia napięć z Palestyńczykami i do rozwiązania problemu bliskowschodniego - oświadczyła kanclerz.
REKLAMA
Prezydent USA Barack Obama podkreślił, że były izraelski premier przez całe życie służył swojej ojczyźnie. - W imieniu narodu amerykańskiego przesyłam rodzinie byłego premiera Ariela Szarona i narodowi izraelskiemu najgłębsze kondolencje - czytamy w oświadczeniu Baracka Obamy.
W związku ze śmiercią Szarona prezydent Rosji Władimir Putin wystosował telegram kondolencyjny do premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Putin wysoko ocenił działalność Szarona w obronie interesów Izraela, wskazał na szacunek, jakim cieszył się on u współczesnych i jego wysoki autorytet na arenie międzynarodowej.
- Kondolencje dla narodu izraelskiego z powodu śmierci byłego premiera Ariela Szarona. Był kontrowersyjnym, ale ważnym przywódcą w Izraelu i całym regionie - napisał po angielsku na Twitterze Marcin Wojciechowski, rzecznik polskiego MSZ.
Zupełnie inaczej zareagowali Palestyńczycy. Wielu z nich nazwało Szarona zbrodniarzem i kryminalistą, a w Strefie Gazy palono zdjęcia zmarłego polityka. Palestyńczycy obciążają go między innymi, odpowiedzialnością za dopuszczenie do wymordowania palestyńskich uchodźców w obozach Sabra i Szatila w południowym Libanie w 1982 roku.
REKLAMA
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
IAR, to
REKLAMA