Europejska prasa o ofiarach na Ukrainie: pierwsi męczennicy XXI wieku

Niemieckie media wskazują w czwartek na odpowiedzialność prezydenta Rosji Władimira Putina za eskalację konfliktu na Ukrainie. Z kolei włoska prasa pisze, że w Kijowie umiera się za Europę.

2014-01-23, 12:31

Europejska prasa o ofiarach na Ukrainie: pierwsi męczennicy XXI wieku

Posłuchaj

Włoska prasa: to Janukowycz stoi za eskalacją napięcia - relacja Marka Lehnerta z Rzymu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Komentatorzy z Niemiec ostrzegają opozycję z Witalijem Kliczką na czele przed sojuszem z radykalnymi siłami.
"Ukraina staje się w błyskawicznym tempie państwem policyjnym" - czytamy w "Die Welt". Za "godne ubolewania i fatalne" gazeta uznała sięganie przez radykalny margines opozycji po środki przemocy, tłumacząc jednak, że to ukraiński rząd doprowadził do zaognienia sytuacji "forsując w szybkim tempie represyjne ustawy, pozwalające na ściganie pokojowych demonstrantów jakby byli kryminalistami".

Zdaniem "Die Welt" za zwrot Ukrainy w kierunku autokratycznego systemu nie odpowiada "będący jedynie marionetką" Wiktor Janukowycz, lecz "nowy car Rosji Putin"także jego dziennikarze gazety winią za przemoc i ofiary śmiertelne na Ukrainie.

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

"Putin chce przejść do historii jako polityk, który pozbierał rosyjskie ziemie i wprowadził byłe republiki radzieckie do swojego imperium, które nie nazywa się już Związkiem Radzieckim lecz Unią Eurazjatycką" - czytamy w "Die Welt". Z tego powodu prezydent Rosji eksportuje swój system władzy na Ukrainę.
Zdaniem "Die Welt" UE powinna jak najszybciej odłożyć do lamusa iluzję partnerstwa z Putinem i zdecydowanie stawić czoło jego poplecznikowi w Kijowie. "Pierwszym krokiem w tym kierunku mogłyby być sankcje przeciwko reżimowi Janukowycza, na wzór zastosowanych wcześniej wobec Białorusi" - czytamy w "Die Welt".

REKLAMA

"Siła mas"

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" obarcza Janukowycza odpowiedzialnością za eskalację konfliktu, zastrzega jednak, że dymisja prezydenta Ukrainy nie rozwiąże wszystkich problemów. "Janukowycz ponosi polityczną odpowiedzialność za śmierć demonstrantów. I chociaż apele części opozycjonistów o postawienie go przed sądem są zrozumiałe, to w obecnej sytuacji są one całkowicie nierealistyczne" - ocenia konserwatywna gazeta.
"Sueddeutsche Zeitung" uważa, że można jeszcze zapobiec wybuchowi wojny domowej na Ukrainie. Janukowycz musi zrozumieć, że pałkami, karabinami i surowymi ustawami nie zastraszy proeuropejskiej opozycji, ponieważ - w przeciwieństwie do Białorusi - jest ona zbyt liczna. "Siła mas to największy sukces obozu Kliczki" - czytamy w "SZ".

Espreso TV/x-news

Liberalno-lewicowa gazeta przestrzega umiarkowaną opozycję przed sojuszem z radykalnymi siłami. "Czas pracuje na korzyść opozycji" - ocenia "SZ". Zdaniem autora komentarza ukraińska opozycja powinna spoglądać w przyszłość, wzmocnić swoją obecność na wschodzie i południu kraju, postawić całkowicie na bohatera sportu Kliczkę. "W przyszłym roku odbędą się wybory. Trudno sobie wyobrazić, by Janukowycz jeszcze raz zdołał wygrać" - przewiduje "SZ".

"Męczeńska śmierć za Brukselę"

- W Kijowie umiera się za Europę - pisze w czwartek włoska prasa. Wyraża przekonanie, że Unia Europejska powinna skierować do władz Ukrainy zdecydowany sygnał i zastosować wobec nich skuteczne sankcje.

REKLAMA

TVN24/x-news

We włoskich gazetach przeważa opinia, że odpowiedzialność za eskalację napięcia i śmiertelne ofiary na kijowskim Majdanie ponosi prezydent Wiktor Janukowycz.
“Corriere della Sera” uważa zabitych za “pierwszych męczenników Europy XXI wieku”. Ruch protestu, jaki wstrząsa od miesięcy Ukrainą, ma swoje źródło w uzasadnionych aspiracjach większości narodu ukraińskiego, ażeby połączyć się z europejska rodziną i uniknąć dławiącego uścisku wielkiego rosyjskiego brata - stwierdza największy włoski dziennik. Jego zdaniem, w tej chwili tłumy na ulicach Kijowa protestują jednak przede wszystkim przeciwko perspektywie upodobnienia się ich kraju do Białorusi.


Rzymska „La Repubblica” przyczyny zaostrzenia konfliktu widzi w słabości obu stron: Janukowycza i opozycji. Prezydent czuje się osamotniony i porzucony przez oligarchów, opozycja zaś utraciła wpływ na masy. Plac stał się “ziemią niczyją” i do głosu mogła dojść przemoc.
Jedynym, który mógłby zwaśnione strony rozdzielić, jest Władimir Putin. Na dwa tygodnie przed otwarciem zimowych igrzysk w Soczi nie może sobie jednak pozwolić na pożar na Ukrainie - konkluduje rzymska „La Repubblica”.

REKLAMA

''

PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej