Śledztwo ws. śmierci Litwinienki. Będzie publiczne dochodzenie?

Trzyosobowy zespół sędziowski w Londynie orzekł, że najlepszym sposobem wyświetlenia zagadki śmierci Aleksandra Litwinienki będzie publiczne dochodzenie.

2014-02-12, 11:20

Śledztwo ws. śmierci Litwinienki. Będzie publiczne dochodzenie?
Aleksander Litwinienko w szpitalu, w 2006 roku. Foto: SteveBaker/Wikipedia

Posłuchaj

Grzegorz Drymer z Londynu o śledztwie ws. śmierci Litwinienki/IAR
+
Dodaj do playlisty

Zbiegły na Zachód były agent Federalnej Służby Bezpieczeństwa zmarł w Londynie zimą 2006 roku otruty radioaktywnym izotopem polonu.
Brytyjczycy szybko ustalili, że główny podejrzany to Aleksander Ługowoj - były kolega Litwinienki z FSB, ale Rosja nie zgodziła się na jego ekstradycję. Dwa lata temu sprawę poruszył premier David Cameron podczas wizyty w Moskwie - bez żadnego skutku.

>>> Dowody w sprawie otrucia Aleksandra Litwinienki pozostaną tajne >>>
Dopiero kiedy przepadła szansa na proces karny, rozpoczęło się sądowe dochodzenie przyczyn i okoliczności śmierci Litwinienki. Jest to normalna procedura w Anglii we wszystkich przypadkach nagłych zgonów. Ale okazało się, że nie tylko Moskwa odmawia współpracy z angielskimi sądami.
Również Londyn nie zgodził się na ujawnienie przed ławą przysięgłych tajnych okoliczności domniemanej współpracy Litwinienki z brytyjskim wywiadem MI6. Sędzia uznał, że wobec tego nie jest w stanie prowadzić sprawy i że pozostaje już tylko jedna możliwość ustalenia prawdy - niezależne publiczne dochodzenie.

>>> Litwinienko prosi o pieniądze na proces w sprawie śmierci męża >>>
Minister spraw wewnętrznych Theresa May odmówiła zgody na jego podjęcie, ale teraz sędziowie orzekli, że podane przez nią przyczyny są zbyt błahe i ponad 7 lat po śmierci Aleksandra Litwinienki zaświtała nadzieja na ujawnienie prawdy.
pp/IAR

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej