Sąd uchylił wyrok w sprawie senatora Stokłosy. Będzie nowy proces

Posłuchaj

Prokurator Marek Traczyk: na pewno potrwa to kolejnych kilka lat (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Zarzutami korupcyjnymi, które prokuratura postawiła byłemu pilskiemu senatorowi zajmie się jeszcze raz Sąd Okręgowy w Poznaniu.
Sąd Apelacyjny przyznał rację obrońcom biznesmena, którzy wskazywali na liczne błędy podczas pierwszego procesu. Sędziowie apelacyjni uznali, że doszło do rażących uchybień - jako przykład wskazali niedopuszczalne kontakty prokuratora z jednym ze świadków. Sędziowie podkreślali też, że procesowi od początku towarzyszyły ogromne emocje.
Podczas nowego procesu sąd nie będzie się zajmował zarzutami nielegalnego składowania odpadów pozwierzęcych, które prokuratura także postawiła Henrykowi Stokłosie. W tej części wyrok uniewinniający dla byłego senatora sąd utrzymał, co oznacza, że przegrali i prokurator, i ekolodzy. Ten wyrok jest już bowiem prawomocny.

Czytaj więcej o sprawie Henryka Stokłosy >>>
Henryk Stokłosa nie pojawił się na czwartkowym ogłoszeniu wyroku.
Były pilski senator został oskarżony o korumpowanie urzędników ministerstwa finansów, by uzyskać nienależne umorzenia podatkowe. Prokuratora wyliczyła, że Skarb Państwa stracił na jego działalności 14,5 miliona złotych.

Przed rokiem poznański Sąd Okręgowy skazał byłego senatora na 8 lat więzienia. Henryk Stokłosa prosto z sali rozpraw trafił do aresztu. Decyzję tę zaskarżyli obrońcy oskarżonego. - Stokłosa nigdy nie utrudniał postępowania - podkreślali obrońcy. Sąd przyznał im rację. Były senator wyszedł na wolność po wpłaceniu 5-milionowej kaucji.

W oczekiwaniu na proces apelacyjny Stokłosa musiał stawiać się dwa razy w tygodniu na policji, powiadamiać o planowanych wyjazdach i nie mógł wyjeżdżać za granicę.

IAR, bk