"Pamięć Europejczyków staje się obecnie polem swoistej rywalizacji"
- Dokonując trudnych wyborów, zawsze opowiadamy się po czyjejś stronie. Musimy oceniać, czyja pamięć wydaje się nam ważniejsza, bardziej przejmująca, wiarygodna - mówił na zakończenie Sympozjum "Pamięć Europy" Pieter Lagrou z Wolnego Uniwersytetu w Brukseli.
2014-04-11, 20:00
Dziś przywódcy różnych państw walczą o rząd dusz. - Pamięć Europejczyków staje się obecnie polem swoistej rywalizacji. Skupiając się na dominantach pamięci jednego kraju, nie sposób poświęcić tyle samo uwagi i zrozumienia odmiennym sposobom interpretacji - podkreślał Pieter Lagrou.
Podczas trzydniowych dyskusji, warsztatów i wykładów, wielokrotnie powracały refleksje zawarte w wystąpieniu Marci Shore, amerykańskiej historyk z Uniwersytetu Yale, w którym nie zabrakło także przykładów z najnowszej historii Polski. Autorka „Smaku popiołów” przywołała postać Lesława Maleszki. ten antykomunistyczny działacz opozycji przez wiele lat współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa.
Dla amerykańskiej historyczki Maleszka to przykład życiorysu zniszczonego przez system totalitarny. Shore podkreślała, że chęć zmierzenia się z przeszłością, jakkolwiek naturalna, często przesłania nam znaczenie wydarzeń historycznych oraz utrudnia zrozumienie natury ludzkiej. Komentując aktualne wydarzenia na Wschodzie Europy, Shore przytoczyła określenie Jana Patočki "solidarity of the shaken", które najlepiej jej zdaniem określa dzisiejszą solidarność polsko-ukraińską. - Nikt inny w Europie nie rozumie tak dobrze Ukraińców jak Polacy - podkreśliła.
Małgorzata Omilanowska, wiceminister kultury mówiła z kolei o fundamentalnej roli dialogu o przeszłości w zjednoczonej Europie. - Pogłębiając integrację europejską, nie uciekniemy od rozmów o przeszłości, od mierzenia się z pluralizmem pamięci. Tym, czego nam potrzeba, jest otwarty dialog prowadzony równocześnie z szacunkiem dla innych interpretacji historii i odmiennych wrażliwości, oparty na solidnych podstawach wiedzy naukowej - podkreśliła.
REKLAMA
O konieczności wykorzystania w edukacji historycznej nowoczesnych form komunikacji mówił przewodniczący Komitetu Sterującego Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność (ESPS), prof. Jan Rydel. Prezentując działania ESPS, zaprosił jednocześnie wszystkich do odwiedzenia specjalnego Fan Page’u na portalu społecznościowym Facebook "Made in 89” ( www.facebook.com/madeineightynine ), który daje szansę dotarcia z przesłaniem solidarności, jakie niesie z sobą pamięć o wydarzeniach sprzed 25 lat, do młodego pokolenia Europejczyków.
- Historia to nieustanne dążenie do zrozumienia skomplikowanej natury tego, co się wydarzyło w przeszłości. To wysiłek, któremu zawsze towarzyszyć musi otwarty umysł i empatia. Przeszłość nie jest wcale taka odległa, jak mogłoby się wydawać. To ona wpływa na rzeczywistość, wciąż wywołując poważne konflikty i nieporozumienia - uważa Sophie Beernaerts, szefowa programu Komisji Europejskiej "Europa dla Obywateli”.
Sympozjum "Pamięć Europy” ma na celu wzmocnić międzynarodową współpracę w kształtowaniu europejskiej kultury pamięci. Głównymi organizatorami wydarzenia są: Europejska Sieć Pamięć i Solidarność, Federalna Fundacja Badań nad Dyktaturą Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec (SED) oraz Europejskie Centrum Solidarności. Spotkanie było kontynuacją dyskusji prowadzonych w ciągu ostatnich dwóch lat w Gdańsku oraz w Berlinie. Kolejne odbędzie się w 2015 roku w Wiedniu.
asop
REKLAMA
REKLAMA