Buzek: walka Ukrainy toczy się na dwóch frontach

Zdaniem Jerzego Buzka, Kijów stoi dziś przed dwoma wyzwaniami: z jednej strony obawia się agresji rosyjskiej z zewnątrz i musi przeprowadzać szybkie reformy wewnątrz państwa.

2014-04-11, 21:16

Buzek: walka Ukrainy toczy się na dwóch frontach

Posłuchaj

Jerzy Buzek o liście Władimira Putina do 18 przywódców UE (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego jest w piątek w Kijowie. jak mówił dziennikarzom, jego rozmówcy zdają sobie doskonale sprawę z trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się ich kraj. Wciąż liczą, że Moskwa nie zdecyduje się na użycie wobec nich siły.

- Politycy ukraińscy wierzą, że do agresji nie dojdzie. Obawiają się jej, ale mają przekonanie, że uda się tego uniknąć. Bardzo liczą na to, że Sojusz Północnoatlantycki, który ma dziś najwięcej do powiedzenia w sprawach zagrożeń militarnych, zachowa się w ich przypadku jednoznacznie - powiedział Jerzy Buzek.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Według ostatnich informacji NATO, Rosja zgromadziła przy granicy ukraińskiej około 40 tysięcy swoich żołnierzy. - To siły bardzo dobrze wyszkolone i gotowe do szybkiego działania - mówił we czwartek generał brygady Gary Deakin, szef Centrum Kompleksowego Zarządzania Kryzysami i Operacjami w kwaterze NATO w Mons w Belgii.

REKLAMA

Zdaniem polityka PO, konflikt militarny między Ukrainą a Rosją nie jest na rękę ani Polsce, ani Unii Europejskiej, które powinny wspólnie mu przeciwdziałać. - Z naszej strony, Polski czy UE, bardzo niebezpieczna byłaby sytuacja, w której doszłoby do większego konfliktu między Ukrainą a Rosją. Na pewno stracilibyśmy znacznie więcej niż to, ile będzie nas kosztować pomoc czy osłona Ukrainy. Ta pomoc będzie zresztą miała charakter określonych projektów, które mogą być bardzo korzystne dla państw unijnych - zaznaczył.

Kryzys zaszkodzi Polsce i UE

Buzek ocenił też, że Europa poniesie olbrzymie koszty, jeśli "Ukraina pozostanie osamotniona i stanie się miejscem, w którym nie można będzie spokojnie myśleć o przyszłości". - To zaszkodzi naszej sytuacji gospodarczej i ocenie warunków inwestowania w Polsce - dodał.

Jego zdaniem, pomoc Kijowowi powinien polegać dziś głównie na wspieraniu konkretnych działań, które mają go wyciągną z gospodarczej zapaści. Buzek uważa, że Ukraińcy są chcą dokonać szybkich przemian w swoim kraju. - Spotkałem się tutaj z ogromną determinacją tych ludzi, którzy chcą szybko przejść przez problemy, z którymi boryka się ich kraj i nareszcie dokonać tego skoku, który może im w końcu dać jakieś pozytywne rozwiązania na dłuższą metę - podkreślił.

Putin chce dzieli Europę!

W sposób niezwykle krytyczny odniósł się do listu Władimira Putina do 18 przywódców UE. - To nie do przyjęcia, aby Władimir Putin dzielił Unię Europejską - oświadczył. Jego zdaniem, Unia nie powinna pochopnie odpowiadać na list rosyjskiego przywódcy. Jak tłumaczył, nie może być tak, że Wspólnota jest na każde jego zawołanie. Były premier radzi, żeby się wstrzymać z odpowiedzią i tak jak nie podejmowano zbyt szybko decyzji na początku, tak nie powinno się teraz działać w pośpiechu.

REKLAMA

Buzek był gościem VII Kijowskiego Forum Bezpieczeństwa, organizowanego przez Fundację "Open Ukraine" premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka. Jednym z głównych tematów kijowskiego forum było bezpieczeństwo energetyczne. Podczas obrad wiele mówiono o uzależnieniu Ukrainy od dostaw rosyjskiego gazu. - To zupełnie nieuzasadnione zwiększenie przez Rosję cen na gaz dla Ukrainy bardzo Ukraińców zaskoczyło. Oni nie są w stanie płacić tak wysokich cen, tym bardziej, że zalegają z płatnościami - powiedział Buzek. Kwestia ta podnoszona była w trakcie jego rozmów z ministrem energetyki Jurijem Prodanem.

Konkretne rozmowy o energetyce
- Mówiliśmy o bardzo konkretnych sprawach współpracy dwustronnej Polska-Ukraina w zakresie energetyki, która zapewne odbywałaby się w ramach europejskiej współpracy chociażby dlatego, że są dzisiaj duże środki finansowe na budowę rurociągów, przyłączy energo-elektrycznych i na pewno trzeba to odnieść do współpracy UE-Ukraina, a nie tylko Polska-Ukraina - relacjonował.
Według Buzka Polska jest zainteresowana m.in. wykorzystywaniem ukraińskich magazynów gazu i chciałaby wraz z Ukrainą zbudować "coś w rodzaju mostu energetycznego północ-południe".

IAR/PAP/asop

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej