Rosyjska prasa: Kreml nie boi się zachodnich sankcji
Dziennikarze "Rossijskoj Gaziety” twierdzą, że Władimir Putin z niepokojem obserwuje wydarzenia na Ukrainie, ale na razie nie zamierza się wtrącać.
2014-04-15, 09:53
Posłuchaj
Według "Rossijskoj Gaziety” - codziennie do prezydenta Rosji docierają prośby Ukraińców o pomoc. Piszą, głównie mieszkańcy wschodnich i południowych regionów, sugerując interwencję wojskową. - Prezydent z niepokojem obserwuje wydarzenia na Ukrainie i na razie to jest wszystko co mogę powiedzieć - cytuje rządowy dziennik rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Urzędnik dziwi się, że w tak trudnej sytuacji kraje Unii Europejskiej do dziś nie odpowiedziały na list Władimira Putina, w sprawie krytycznego zadłużenia Ukrainy.
Turczynow: trwa akcja antyterrorystyczna na wschodzie Ukrainy [relacja]
Protesty na Ukrainie: serwis specjalny >>>
W innym miejscu gazeta zwraca uwagę na spadek wartości rubla, spowodowany zachodnimi sankcjami. Eksperci cytowani przez dziennik wskazują, że rezerwa walutowa Rosji znacznie zmniejszyła się i obecnie wynosi około 473 miliardów dolarów. W ich ocenie, jeśli sytuacja będzie się pogarszać, to rezerw wystarczy najwyżej na rok. "Rossijskaja Gazieta” twierdzi również, że do kryzysu przygotowuje się rosyjski przemysł zbrojeniowy. Dziennik sugeruje, że w przypadku gdyby wyproszono rosyjskie koncerny z europejskich salonów i wystaw, będą one musiały częściej korzystać z imprez organizowanych w: Azji, Ameryce Południowej i Afryce. - To nic strasznego, bowiem tam są główni odbiorcy rosyjskiego uzbrojenia - dodaje gazeta.
REKLAMA
Kalendarium zdarzeń na Ukrainie >>>
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA