Doradca prezydenta pracuje w firmie, która zrobiła unijny spot

Dyrektor Kreatywny Grupy DDB Marcin Mroszczak, której spółka zależna zrobiła spot "10 lat świet(l)nych", jest społecznym doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego - informuje "Rzeczpospolita". Mroszczak doradza prezydentowi od czerwca 2011.

2014-04-24, 22:15

Doradca prezydenta pracuje w firmie, która zrobiła unijny spot

>>> "Hey Jude", czyli 10 lat Polski w UE. Donald Tusk: odrobiliśmy kawał historii

Jak czytamy w "Rzeczpospolitej" - "Marcin Mroszczak jest jedną z najważniejszych postaci grupy, do której należy agencja Gutenberg networks Warszawa Sp. z o.o. wykonująca rządowe zlecenie na unijny spot".

Rząd wydał na minutowy spot ponad 7 mln zł, co zaszokowało specjalistów od takich produkcji.

Przedstawiciele DDB nie dostrzegają jednak konfliktu interesów. - Nie ma tu konfliktu interesów ponieważ Kancelaria Prezydenta nie miała żadnej roli ani decyzyjnej ani nadzorczej w sprawie przetargu na kampanię z okazji 10-lecia członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Marcin Mroszczak jako Dyrektor Kreatywny Grupy był wewnętrznie konsultowany w sprawach kreatywnych związanych z filmem, ale nie uczestniczył ani w procesie przetargowym ani produkcyjnym - powiedzieli "Rzeczpospolitej".

REKLAMA

Szereg kontrowersji

Film, który powstał na potrzeby kampanii promującej dziesięciolecie obecności Polski w UE, wzbudził szereg kontrowersji. Opozycja zarzuca, że prezentujący go premier Donald Tusk, promuje w ten sposób własną partię. PiS zażądał od Państwowej Komisji Wyborczej, by nakazała PO odjęcie jego kosztów od limitu na kampanię wyborczą, przywołując decyzję w sprawie własnego spotu, który zachęcał do udziału w obchodach rocznicy katastrofy smoleńskiej. PiS musiał dodać do materiału informację o finansowaniu go ze środków wyborczych.

Minister w Kancelarii Premiera Paweł Graś zapewniał natomiast, że europejski spot nie jest elementem kampanii wyborczej. Podkreślił, że przygotowało go ministerstwo rozwoju regionalnego, które podobne rozliczenia związane z integracją europejską przedstawia co roku.

Paweł Graś tłumaczył też dlaczego koszt produkcji spotu to ponad 7 milionów złotych. - Kilkaset tysięcy kosztowała produkcja, do tego należy doliczyć koszt wykorzystania ścieżki dźwiękowej, a kilka milionów przeznaczone jest na emisję spotu w telewizjach - wyliczał Graś.

REKLAMA

Źródło: TVN 24/x-news

mr, "Rzeczpospolita"

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej