Kilkunastu aresztowanych w Moskwie, podczas akcji opozycji
Rosyjska opozycja zorganizowała nielegalną demonstrację w centrum Moskwy, po tym jak władze na legalną , nie wyraziły zgody.
2014-05-06, 19:41
Posłuchaj
Akcja „biała wstążka” poświęcona była drugiej rocznicy starć przeciwników Władimira Putina z policją.
Dwa lata temu 6 maja kilkadziesiąt tysięcy osób zebrało się na Placu Bołotnym w Moskwie. Chcieli zaprotestować przeciwko wyborowi Władimira Putina na prezydenta. Przekonywali, że wybory zostały sfałszowane. W trakcie demonstracji doszło do zamieszek. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, a ponad 800 trafiło do aresztów. Komitet Śledczy wszczął przeciwko części tych osób postępowanie karne, oskarżając demonstrantów o sprowokowanie zamieszek. Moskiewskie sądy, do tej pory skazały 10 osób. 9 z nich trafiło do łagrów.
W rocznicę tamtych wydarzeń rosyjska opozycja chciała zorganizować wiec, ale władze Moskwy nie wyraziły zgody. Moskwianie postanowili więc przyjść na Plac Bołotny, na spacer. - Jesteśmy tutaj, aby solidaryzować się z więźniami politycznymi - tłumaczyli swoją obecność. W trakcie opozycyjnego „spaceru” policja aresztowała 13 osób. Między innymi młodych ludzi, którzy przynieśli ze sobą transparent z napisem „Rosja to nie więzienie”.
mc
REKLAMA
REKLAMA