Płyn do e-papierosów zanieczyszczony związkami arsenu
Rzecznik prasowy inspekcji handlowej w Gdańsku, Waldemar Kołodziejczyk poinformował, że kilkadziesiąt partii wycofano ze sprzedaży.
2014-05-12, 18:17
Posłuchaj
Ogółem gdańska inspekcja handlowa zakwestionowała 410 partii płynu do e-papierosów. Ze sprzedaży wycofano produkty, które nie były właściwie oznakowane, nie miały znaków ostrzegawczych, brakowało na nich informacji o składzie mieszaniny lub na opakowaniu nie umieszczono zwrotów wskazujących na rodzaj zagrożenia.
Z uwagi na to, że nie ma przepisów, które regulowałaby skład płynów, nie można było wycofać z rynku tych, w których składzie wykryto rakotwórcze związki. Produkty te zostały jednak zabezpieczone z powodu niewłaściwego oznakowania. Waldemar Kołodziejczyk zapewnił, że niebezpieczne produkty zostaną wycofane z obrotu i poddane utylizacji, mimo braku odpowiednich przepisów.
Wcześniej prof. Jan Ludwicki z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego alarmował, że płyny do e-papierosów nie podlegają żadnej kontroli i nie ma systemu dopuszczania ich do obrotu w Polsce. Według niego, taka atestacja powinna polegać na wykonaniu odpowiedniej analizy chemicznej płynu i stwierdzeniu nieobecności szkodliwych substancji. Zaznaczył, że nie jest to proste, bo szkodliwych związków jest wiele.
Według Ludwickiego, każda ilość nikotyny jest szkodliwa i dlatego żadna z instytucji państwowych nie może atestować tego typu wyrobów. - Władze państwowe nie mogą zezwalać na sprzedaż czegoś co jest szkodliwe, ale nie mogą specjalnie zabronić - zaznaczył. Profesor podkreślił, że są płyny do e-papierosów, które nie zawierają nikotyny.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
mc