Osiem osób aresztowanych w związku z katastrofą w tureckiej kopalni

W następstwie katastrofy w kopalni węgla brunatnego w Somie zginęło 301 ludzi.

2014-05-20, 12:26

Osiem osób aresztowanych w związku z katastrofą w tureckiej kopalni
Protest po katastrofie w kopalni w Stambule . Foto: PAP/EPA/SEDAT SUNA

Jak poinformowała turecka agencja Dogan, w poniedziałek sąd zatwierdził aresztowanie ośmiu osób. Wszystkim postawiono zarzut nieumyślnego spowodowana śmierci znacznej liczby osób.
Wśród zatrzymanych są: prezes zarządu będącej właścicielką kopalni spółki Soma Komur Isletmeleri Can Gurkan [właścicielem Soma Komur jest jego ojciec, Alp Gurkan], dyrektor generalny tej spółki Ramazan Dogru oraz jej dyrektor do spraw eksploatacji Akin Celik.
Łącznie w związku z tą sprawą aresztowano i przesłuchano 26 osób. 18 z nich na razie zwolniono, ale mogą im jeszcze zostać postawione zarzuty.
O katastrofie w w kopalni Soma tu czytaj więcej>>>
Przyczyny katastrofalnego pożaru, jaki powstał w kopalni w Somie 13 maja, nie są jeszcze znane. Prowadzący śledztwo prokurator Bekir Sahiner wykluczył, by - tak jak sugerowano wcześniej - był to skutek usterki instalacji elektrycznej. Za uzasadnioną hipotezę uznał natomiast "zapalenie się węgla w następstwie kontaktu z powietrzem".
Była to najtragiczniejsza katastrofa górnicza w dziejach Turcji. Wyprzedziła pod względem liczby ofiar śmiertelnych wybuch gazu w kopalni węgla kamiennego w pobliżu portowego miasta Zonguldak nad Morzem Czarnym w 1992 roku, kiedy to zginęły 263 osoby.
Katastrofy na podobną skalę w światowym przemyśle wydobywczym nie notowano od grudnia 1975 roku, gdy wybuch i wtargnięcie wody uśmierciły 372 ludzi w kopalni węgla kamiennego w stanie Jharkhand na północnym wschodzie Indii.
Katastrofa wywołała w Turcji protesty i uliczne demonstracje. Gniew protestujących kierował się również przeciwko premierowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi oraz jego rządowi. Zdaniem demonstrantów to władze odpowiadają za zaniedbania i przymykanie oka na nieprawidłowości w systemie zabezpieczeń kopalni.
PAP, kk

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej