Grybauskaite: sprawa dwujęzycznych tablic delikatna w kontekście rosyjskim
- Nie chodzi o mniejszość polską, a o ochronę naszego języka i naszych terytoriów przed pewnymi innymi sąsiadami - powiedziała prezydent Litwy.
2014-06-04, 19:24
Według ostatniego sondażu prawie 27 proc. Litwinów uważa Polskę za kraj nieprzyjazny. Zdaniem prezydent Litwy Dalii Grybauskaite jest to najpewniej rezultat presji ze strony niektórych polityków w Polsce i lidera Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego w sprawie przywilejów dla mniejszości.
Litwini postrzegają Polskę i Rosję jako wrogie kraje>>>
- Jest to oczywiście niepokojące, dlatego że w ostatnich latach nic się nie zmieniło w sytuacji polskiej mniejszości. Wręcz przeciwnie, mamy 53 polskie szkoły, naukę języka można rozpocząć w przedszkolu i kontynuować aż do pójścia na studia po polsku. To najszersze prawa dla mniejszości w Europie, o jakich słyszałam - stwierdziła
- Myślę, że jest wiele nieodpowiedzialnego zachowania ze strony niektórych polityków po obu stronach, które wywołało tego rodzaju uprzedzenia. Wszystko powinno odbywać się na drodze dialogu i negocjacji. Jeśli wywiera się w tej czy innej sprawie presję, pojawia się natychmiastowy sprzeciw - dodała.
"Kwestia tablic bardzo delikatna"
Niedawno premier Donald Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski ocenili, że potrzebne są działania w celu rozwiązania problemów Polaków mieszkających na Litwie. Szef rządu powiedział, że sytuacja polskiej mniejszości pogorszyła się w ostatnich latach.
- Jeśli spojrzymy na fakty, a nie na uprzedzenia, to nie ma faktów, które mogłyby dowodzić, że sytuacja jakiejkolwiek mniejszości na Litwie się pogorszyła. Jeśli niektórzy politycy - nie mam nikogo konkretnego na myśli - rozgrywają gry w polityce wewnętrznej i wykorzystują nasze relacje, by podeprzeć czymś swoje postulaty w polityce krajowej, to jest to problem. Jeśli nasze relacje stają się zakładnikiem polityki wewnętrznej, to jest to problem. To samo robią niektórzy politycy na Litwie - oznajmiła.
Polskie nazwy ulic na Litwie? Sejm przyjmie ustawę>>>
Minister spraw zagranicznych mówił konkretnie o kwestii dwujęzycznych tablic w miejscowościach zamieszkanych zwarcie przez mniejszość polską. Sprawa tablic i kwestia zapisywania nazwisk polskich w dokumentach to główne postulaty mniejszości polskiej.
- Ta kwestia jest zagadnieniem konstytucyjnym. Sąd Konstytucyjny zadecydował, że Państwowa Komisja Języka Litewskiego ma powiedzieć ostatnie słowo. Będziemy czekać na tę decyzję. Jeśli chodzi o nazwy ulic, to chcę przypomnieć, że jest to bardzo delikatna kwestia nie tylko z uwagi na mniejszość polską, ale też i mniejszość rosyjską. W tych okolicznościach musielibyśmy wprowadzić także język rosyjski w niektórych naszych rejonach, i proszę wyobrazić sobie sytuację na Łotwie i w Estonii. Chcę zapytać - czy Polacy chcieliby, żeby połowa Rygi była w języku rosyjskim? Chcę, by wasi politycy, i także polskie społeczeństwo, zrozumiało, iż jest to wciąż zbyt delikatna kwestia. Nie chodzi o mniejszość polską, a o ochronę naszego języka i naszych terytoriów przed pewnymi innymi sąsiadami, zwłaszcza teraz - przed sąsiadem, który jest dość nieprzyjemny i nieprzewidywalny - zaznaczyła.
W Sejmie są dwa projekty ustaw proponujących uregulowanie kwestii pisowni nazwisk. Jeden mówi o możliwości zmian w kodeksie cywilnym, drugi proponuje możliwość zapisywania nazwisk z użyciem nielitewskich znaków na dalszych stronach paszportu.
Litwa: kompromis ws. nazwisk? Polacy: nie do przyjęcia>>>
- Tak jak jest na Łotwie, gdzie takie nazwisko jest na drugiej stronie. Czy dla strony polskiej rozwiązanie łotewskie nie jest problemem? Tylko od Litwy oczekuje się, by było inaczej? Ale to tylko pytanie retoryczne, nie narzucam niczego. Nie ma znaczenia, jakie projekty są w Sejmie. Komisja języka litewskiego musi wypowiedzieć się, jaka ustawa będzie dopuszczalna z punktu widzenia zagwarantowania właściwej pozycji językowi litewskiemu - oceniła.
- Generalnie istnieje konsensus, że trzeba znaleźć rozwiązanie, jak zapisywać w alfabecie łacińskim nazwisko jakiejkolwiek osoby, która się o to zwróci, ale w jakiej formie - w tej sprawie zapadnie decyzja - podkreśliła.
"Wszystko jest w porządku"
Prezydent uważa, że stosunki polsko-liewskie są bardzo dobre. - Z punktu widzenia gospodarki i handlu wszystko jest w porządku, ale jak powiedziałam - wyolbrzymiamy problemy po obu stronach. To do czołowych polityków należy łagodzenie napięć i zniwelowanie rozbieżności - skomentowała.
- Dla mnie jako dla prezydenta wszyscy obywatele są równi, traktuję wszystkich jednakowo, mówię w językach mniejszości - po polsku i rosyjsku, staram się szanować wszystkie z nich i tego samego oczekuję od wszystkich osób - respektowania prawa litewskiego - powiedziała.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA