Tworzenie grup w Parlamencie Europejskim na ostatniej prostej
Swojego miejsca nie znalazł jeszcze Janusz Korwin-Mikke, który może być języczkiem u wagi, bo dwóch czołowych przeciwników Unii szuka deputowanych do stworzenia własnych grup. To Marine Le Pen z Frontu Narodowego i Nigel Farage, obecnie lider Europy na rzecz Wolności i Demokracji.
2014-06-10, 17:52
Posłuchaj
Janusz Korwin-Mikke przyleciał już do Brukseli, by zarejestrować się jako nowy europoseł. W rozmowie z dziennikarzami nie chciał powiedzieć, czy utworzy grupę z Marine Le Pen, z Nigelem Faragem, czy też pozostanie deputowanym niezależnym.
- Czuję się jak panna na wydaniu. Moi negocjatorzy prowadzą rozmowy, mamy kontakty nawiązane z kilkoma grupami - powiedział Janusz Korwin-Mikke, który w ten sposób może walczyć o stanowiska w którejś z formacji.
A Marine Le Pen i Nigel Farage szukają deputowanych do własnych grup. Do ich utworzenia w PE potrzeba europosłów z co najmniej siedmiu krajów. W dużo gorszej sytuacji jest Brytyjczyk, bo grupa konserwatystów i reformatorów podkradła mu Duńczyków i Finów. Także francuska liderka próbuje przeciągnąć współpracujących z nim deputowanych.
- Nigel Farage może i wygrał wybory w Wielkiej Brytanii, ale jeśli nie utworzy grupy, będzie niewidoczny i może okazać się wielkim przegranym - skomentował w rozmowie z Polskim Radiem Georgi Gotev z portalu internetowego EurActiv.
REKLAMA
Oprócz 4-osobowej grupy z Polski pod wodzą Janusza Korwin-Mikkego, która jest w kręgu zainteresowania czołowych eurosceptyków, na parlamentarnej scenie pozostało jeszcze po jednym deputowanym z Czech, Grecji i Szwecji.
REKLAMA