Kamiński zachował immunitet. Prokurator zajmie się majątkiem Kwaśniewskich?
Sejm nie uchylił immunitetu posłowi PiS Mariuszowi Kamińskiemu, byłemu szefowi CBA. Część posłów PO i PSL zagłosowała przeciw lub nie głosowała w ogóle.
2014-06-10, 23:59
Posłuchaj
Obrady Sejmu, na wniosek prokuratury, odbyły się w trybie tajnym, ale decyzją Konwentu Seniorów ujawniono kto jak głosował. Przeciw odebraniu Mariuszowi Kamińskiemu immunitetu było między innymi 7 posłów PO i 2 posłów koalicyjnego PSL.
Poseł PO Witold Pahl powiedział, że nie było dyscypliny klubowej w głosowaniu ws. immunitetu Mariusza Kamińskiego. Natomiast szef klubu PO Rafał Grupiński, twierdzi, że ci posłowie, którzy głosowali za odrzuceniem wniosku prokuratury, lub się wstrzymali od głosu, "popełnili błąd" i nie wyklucza politycznych konsekwencji wobec nich.
REKLAMA
O uchylenie posłowi Mariuszowi Kamińskiemu immunitetu wnioskowała do Sejmu Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga, która chciała mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA, w czasach kiedy kierował Biurem.
Choć śledczy nie ujawnili treści zarzutów, to wiadomo, że chodzi m.in. o sprawę willi w Kazimierzu Dolnym, której - jak domniemywało CBA - cichymi właścicielami byli Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy i jakoby nie ujawnili tego w oświadczeniu majątkowym. W 2010 roku katowicka prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich, "nie dopatrując się nieprawidłowości".
Po decyzji Sejmu prokuratura zapowiedziała umorzenie sprawy przeciwko Kamińskiemu.
Po głosowaniu w Sejmie Mariusz Kamiński mówił, na konferencji prasowej, o triumfie prawdy. Podziękował tym posłom, którzy głosowali przeciw odebraniu mu immunitetu, niezależnie - jak podkreślił - od przynależności politycznej.
REKLAMA
Jego zdaniem fakt, iż nawet część posłów koalicji, w tym PO, nie głosowała za odebraniem mu immunitetu, świadczy o wadze argumentów jakie przedstawił w Sejmie, w obronie legalności i zasadności działań CBA, którym kierował. - Cieszę się, że prawda zwyciężyła, ponad politycznymi podziałami - podkreślił poseł PiS.
Powiedział także, iż chciałby aby upubliczniono dokumenty, które omawiał podczas zamkniętego posiedzenia Sejmu. - Gdyby poznała je opinia publiczna, nie byłoby żadnych wątpliwości, że CBA działało zgodnie z prawem - zapewnił.
To czego nie chciał ujawnić Kamiński, częściowo ujawnił inny poseł PiS Zbigniew Girzyński. Według jego relacji Kwaśniewscy próbowali sprzedać dom w Kazimierzu za pomocą człowieka - słupa. Rozmowa brzmiała jak ze świata przestępczego - ujawnia kulisy tajnego posiedzenia Sejmu Girzyński. - Podstawiona kobieta w rozmowie telefonicznej mówiła J. Kwaśniewskiej, że może sprzedać "buty" za 310 zł, a nie za 350 (podstawiony przez CBA pośrednik chciał obniżyć cenę domu z 3,5 mln zł na 3,1 mln zł - red.), a gdy ta przystała na tę propozycję, zasugerowała kobiecie, by pamiętała, że buty mają być w rozmiarze europejskim, po czym ta udała się z pieniędzmi do kantoru - relacjonuje słowa Mariusza Kamińskiego poseł Girzyński.
REKLAMA
Agencja TVN/x-news
PiS chce komisji śledczej ws. majątku Kwaśniewskich
Mariusz Kamiński poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość wystąpi z wnioskiem o powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania sprawy domniemanego nieujawnienia dochodów przez małżonków Jolantę i Aleksandra Kwaśniewskich. Jak powiedział Kamiński "wniosek będzie dotyczył zbadania działań prokuratury w tym zakresie"
Dodał, że ma nadzieję, iż Prokurator Generalny Andrzej Seremet także przyjrzy się sprawie umorzenia przez katowicką prokuraturę, w 2010 roku, śledztwa w tej sprawie.
REKLAMA
Konferencja Mariusza Kamińskiego po głosowaniu w Sejmie TVN24/x-news
Komentując prowadzone przeciw niemu działania prokuratury warszawsko-praskiej, w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez CBA, Kamiński uznał, że także to śledztwo powinno zostać skontrolowane przez Prokuratora Generalnego. - To postępowanie odbywało się, według mnie, z naruszeniem prawa - mówił Kamiński. Zasugerował, że to polityczna zemsta za zwalczanie korupcji, w latach 2007 - 2009, gdy był szefem CBA.
REKLAMA
Komentarze polityków
Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zadowolony z wyniku głosowania w sprawie immunitetu Mariusza Kamińskiego. Jego zdaniem wystąpienie byłego szefa CBA na tajnym posiedzeniu Sejmu było na tyle wymowne i udokumentowane, że przekonało także część posłów koalicji rządzącej.
Poseł PO Stefan Niesiołowski nie ukrywał rozczarowania wynikiem głosowania. Mówił, że trzeba mieć "nie po kolei w głowie", żeby głosować "za Kamińskim". Niesiołowski określił wystąpienia Mariusza Kamińskiego jako "obrzydliwy spektakl", a wiceprezesa PiS jako "szkodnika" i "chwasta", którego "należy wyrwać" i - jego daniem - zrobią to wyborcy.
W grupie 7 posłów PO, którzy zagłosowali przeciwko uchyleniu immunitetu byłemu szefowi CBA, był Antoni Mężydło. Tłumaczył dziennikarzom, że liczy się z partyjnymi konsekwencjami i gotów jest je ponieść. - Wysłuchałem argumentów i zagłosowałem zgodnie z własnym sumieniem - podkreśla poseł Mężydło.
Z kolei Minister Sprawiedliwości Marek Biernacki powiedział IAR, że jego zdaniem sprawy dotyczące CBA tak czy inaczej powinny być wyjaśnione. Dodał, że sprawa ma bardzo silne zabarwienie osobiste i polityczne, co nie służy jej rozwiązaniu.
REKLAMA
Prezes PSL Janusz Piechociński był obecny na tajnym posiedzeniu Sejmu, ale nie wziął udziału w głosowaniu. Podkreśla, że zrobił to celowo. Jego zdaniem to było starcie o charakterze politycznym, na "sprawdzonych okopach", gdzie każdy bił się o swoje. Prezes PSL dodaje, że dla ludzi centrum, którzy nie chcą żyć przeszłością i ciągłym konfliktem między Agentem Tomkiem i Kamińskim a jego przeciwnikami, było to jedyne racjonalne rozwiązanie.
Poseł Twojego Ruchu Artur Dębski nie rozumie decyzji Sejmu. Przekonuje, że posłowie zachowali się "jak klika". - Każdy z nich myśli, że w przyszłości może być w podobnej sytuacji - uważa poseł TR. Jego zdaniem Mariusz Kamiński powinien odpowiedzieć za, jak utrzymuje, "tysiące bezprawnych podsłuchów" z czasów, gdy szefował CBA. Z drugiej strony Dębski przyznaje, że to co ujawnił w Sejmie Kamiński "rzeczywiście obciąża Kwaśniewskich" i należy tę sprawę zbadać. Nie wyklucza poparcia wniosku PiS o komisję śledczą.
Poseł SLD Stanisław Wziątek uważa z kolei, że podczas tajnego posiedzenia były szef CBA mógł złamać prawo ponownie, gdy opisywał szczegóły działań operacyjnych służb specjalnych. Według Wziątka Kamiński nie powinien był tego mówić.
O tajnym posiedzeniu Sejmu ws. Mariusza Kamińskiego - tu czytaj więcej>>>
REKLAMA
mc
REKLAMA