Afera taśmowa. Prezydent Komorowski wkracza do gry

2014-06-22, 21:50

Afera taśmowa. Prezydent Komorowski wkracza do gry
Prezydent Bronisław Komorowski mówił niedawno, że jednym z rozwiązań kryzysu państwa po ujawnieniu podsłuchów czołowych polityków PO może być rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych. Foto: PAP/Wojciech Pacewicz

Prezydent Bronisław Komorowski spotka się w poniedziałek z prezesem PSL Januszem Piechocińskim, ma rozmawiać także z premierem Donaldem Tuskiem.

Informację o spotkaniu z prezydentem potwierdziła dyrektor prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.
Szef PSL Janusz Piechociński ujawnił, że od poniedziałku zaczyna "spotkania z tymi, którzy chcą rozmawiać", by ustalić, który scenariusz rozwiązania kryzysowej sytuacji jest realistyczny.

Rząd na podsłuchu. Serwis specjalny portalu Polskiego Radia>>>

Zapowiedział, że po południu może dojść do rozmowy z premierem Tuskiem.
Po tym, jak tygodnik "Wprost" ujawnił nagrania z nielegalnych podsłuchów rozmów polityków, opozycja domaga się dymisji rządu i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. PiS chce powołania rządu technicznego oraz zmian w ordynacji, które miałyby zagwarantować, że wybory będą  "uczciwe". Wśród proponowanych zmian jest między innymi wprowadzenie zasady, że we wszystkich lokalach wyborczych byłyby umieszczone kamery. A relację z głosowania można by oglądać na bieżąco w internecie. Mówił o tym w sobotę prezes partii Jarosław Kaczyński.

PiS na godzinę 13 zaprosił przedstawicieli sejmowych klubów opozycyjnych, by dyskutować na ten temat. 
Kluczowe dla sprawy może być stanowisko PSL. Wyjście ludowców z koalicji będzie oznaczać dla rządu Donalda Tuska utratę większości w Sejmie. Na razie nie wiadomo, jak Stronnictwo zareaguje na to zaproszenie największej partii opozycyjnej. Piechociński zakomunikował, że odpowiedź padnie w poniedziałek. Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński mówił wcześniej, że "pomysł powołania rządu technicznego jest oderwany od rzeczywistości, nierealny". Deklarował też, że udział w poniedziałkowych rozmowach jego klub mógłby rozważyć, tylko jeśli PiS przeprosiłoby "za kłamstwa ze swoich materiałów wyborczych", do czego zobowiązał partię Kaczyńskiego sąd.
Piechociński odniósł się też do sposobu ujawniania kolejnych nagranych rozmów. W niedzielę różne fragmenty opublikowały m.in. TVN24, Radio ZET, tygodnik "Do Rzeczy", całość ma zostać opublikowana w poniedziałkowym "Wprost". Zdaniem szefa PSL to "dozowanie scenariusza totalnej destabilizacji". - Dla państwa jest to dramatyczne i szkodliwe - ocenił. Nie skomentował treści ujawnionych rozmów.
Podkreślił, że nagrania pochodzą z różnych okresów (pierwsza ujawniona rozmowa została zarejestrowana w lipcu 2013 r.; kolejne z 2014 roku). - Mamy mega operację. Skala jest niewyobrażalna.Jesteśmy kierowani impulsami zewnętrznymi dla polityki. Na razie ani środowisko polityczne, ani medialne nie znalazło na to recepty - mówił. 
Lider ludowców zaznaczył, że ujawnione do tej pory nagrania dotyczą PO, ale mogą się pojawić kolejne, na których będą rozmowy polityków opozycji, a także przedstawicieli świata gospodarki, czy mediów.
Przed tygodniem "Wprost" opublikował pierwsze nagrania z podsłuchanych rozmów: szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką i jego współpracownikiem Sławomirem Cytryckim oraz b. wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza z b. ministrem transportu Sławomirem Nowakiem.
W sprawie rozmowy Nowak-Parafianowicz zostało wszczęte śledztwo. Praska prokuratura prowadzi też postępowanie w sprawie nielegalnego podsłuchiwania osób pełniących ważne funkcje publiczne.

REKLAMA

Afera taśmowa uderza w rząd Tuska. Kto podsłuchuje ministrów?

Na poniedziałek "Wprost" zapowiada publikację kolejnych stenogramów - m.in. rozmów szefa MSZ Radosława Sikorskiego z b. ministrem finansów Jackiem Rostowskim oraz prezesa Orlenu Jacka Krawca z b. rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem oraz ministrem skarbu Włodzimierzem Karpińskim. To właśnie fragmenty tych rozmów publikowały media w niedzielę.

PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej