Zwycięstwo zwolenników prawa do prywatności w Stanach Zjednoczonych
Sąd Najwyższy tego kraju uznał, że policja nie może przeglądać telefonu komórkowego podejrzanego bez nakazu sądowego.
2014-06-25, 18:43
Posłuchaj
Wyrok Sądu Najwyższego dotyczy między innymi sprawy z 2009 roku. To wtedy policja w Kalifornii zatrzymała Davida Riley'a za to, że miał nieważną rejestrację samochodu. Policjanci przeszukali samochód i znaleźli naładowane pistolety. Z kolei w jego smartfonie znajdowały się kontakty do członków gangu ulicznego co doprowadziło do skazania go na 15 lat więzienia za udział w strzelaninie.
Podobna sprawa miała miejsce 2 lata wcześniej w Bostonie i doprowadziła do skazania podejrzanego za przestępstwa narkotykowe.
Sąd Najwyższy unieważnił oba wyroki uznając, że dowody przeciwko oskarżonym zdobyto z naruszeniem prawa. Sąd stwierdził, że tak jak w wypadku innych rewizji mogą one być prowadzone przez policję bez nakazu sądowego tylko wtedy, gdy zagrożone jest życie policjanta albo gdy istnieje groźba zatarcia śladów.
Wniosek o unieważnienie wyroków poparł dziennik "New York Times" argumentując, że możliwości przeszukiwania telefonów komórkowych bez nakazu sądowego może utrudnić zbieranie informacji przez dziennikarzy.
REKLAMA
mc
REKLAMA