Moskwa: ostrzelanie rosyjskiego terytorium nie było przypadkowe
Orzekli tak rosyjscy prokuratorzy badający okoliczności ostrzału wioski Donieck, leżącej na rosyjsko-ukraińskim pograniczu.
2014-07-14, 16:16
Posłuchaj
W niedzielę spadło tam siedem pocisków wystrzelonych z terytorium Ukrainy. Odłamki zabiły jedną osobę, a kilka raniły.
Ukraiński pocisk zabił Rosjanina?>>>
Dziś rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin oświadczył, że „ostrzał nie był przypadkowy”. Dał jednocześnie do zrozumienia, że strzelający to żołnierze związani z władzami w Kijowie. Jako podejrzanych wskazał oddziały regularnej armii, funkcjonariuszy Gwardii Narodowej i bojowników „Prawego Sektora”.
Markin zapowiedział także wykorzystanie zdjęć satelitarnych dla określenia, jaki oddział znajdował się w miejscu, z którego wystrzelono pociski. - To pozwoli nam ustalić konkretnych dowódców, którzy dali rozkaz ostrzału terytorium Rosji, w wyniku którego zginął nasz obywatel. Niech nie wątpią ci dowódcy, że prędzej czy później odpowiedzą za to przestępstwo - stwierdził rzeczni Komitetu Śledczego.
REKLAMA
Tymczasem strona ukraińska twierdzi, że ostrzałów dokonują prorosyjscy separatyści, aby sprowokować Moskwę do reakcji wojskowej na terytorium Ukrainy.
O sytuacji na Ukrainie - tu czytaj więcej>>>
mc
REKLAMA
REKLAMA