Reuters: ratownicy znaleźli drugą czarną skrzynkę z Boeinga 777, który rozbił się na Ukrainie
Na miejscu tragedii prace prowadzą ekipy ratunkowe, policjanci i górnicy, którzy szukają ciał ofiar wypadku.
2014-07-18, 09:46
Posłuchaj
Katastrofa malezyjskiego samolotu na Ukrainie. Relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR) 
Dodaj do playlisty
W czwartek wieczorem o znalezieniu pierwszego rejestratora lotu poinformowali prorosyjscy separatyści. Oświadczyli, że przekażą go do ekspertyzy do  Moskwy.
- Przekażemy go  najprawdopodobniej MAK-owi (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy).  Pracują tam wysoko wykwalifikowani eksperci, którzy będą mogli ustalić  przyczyny katastrofy - oznajmił samozwańczy wicepremier tzw. Donieckiej  Republiki Ludowej Andriej Purgin.
 Malezyjski samolot pasażerski rozbił się w czwartek po południu w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.  Wszystkie  osoby, które były na pokładzie - według danych przewoźnika: 283  pasażerów i15 członków załogi  - zginęły. Boeing 777 leciał z    Amsterdamu    (Holandia) do Kuala Lumpur (Malezja). Maszyna   prawdopodobnie została zestrzelona.   
Katastrofa malezyjskiego samolotu na Ukrainie>>>  
 Jak powiedział Huib Gorter, menedżer na Europę linii     Malaysia Airlines, do których należała rozbita maszyna  ,  Boeingiem 777  podróżowało co najmniej 154 Holendrów, 27   Australijczyków, 23  Malezyjczyków,  11 Indonezyjczyków, sześciu   Brytyjczyków, czterech  Niemców, czterech  Belgów, trzech Filipińczyków i   Kanadyjczyk.  Narodowość pozostałych 47  pasażerów nie jest znana.   
Małgorzata Kidawa-Błońska: na 90 proc. na pokładzie nie było Polaków>>>
 Według informacji opublikowanych przez dzienniki "The Australian" i  "Sydney Morning Herald", prawie jedna trzecia podróżnych to byli  naukowcy, badacze, pracownicy służby zdrowia i działacze. Wszyscy byli  specjalistami od HIV/AIDS. "Sydney Morning  Herald" podał, że na  podkładzie Boeinga 777 był m.in. Holender Joep Lange, były prezes   międzynarodowego stowarzyszenia do walki z AIDS. Doniesienia te nie zostały jeszcze potwierdzone.   
 Będzie międzynarodowe śledztwo? 
  W piątek, o godz. 16 czasu polskiego,  odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie  katastrofy.  Narody Zjednoczone zaapelowały o "pełne i jawne"  międzynarodowe śledztwo. Wcześniej o to samo apelowały m.in.  Unia Europejska, NATO, Wielka Brytania i Niemcy.                           
   x-news.pl, RUPTLY  
  Prezydent Ukrainy  nazwał katastrofę samolotu "aktem terrorystycznym", który jest wyzwaniem dla całego świata. Zapewnił, że   ukraińskie siły zbrojne nie mają nic  wspólnego z  tą tragedią. Petro Poroszenko opowiedział się jednocześnie  za  powołaniem komisji  międzynarodowej,  która zbada przyczyny  katastrofy  boeinga.                                    
   x-news.pl, UA 1+1  
  Premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej  stwierdził, że całe  wydarzenie to "prowokacja ukraińskiego wojska".  Aleksander  Boroday  oznajmił, że separatyści nie mają odpowiedniego   sprzętu, aby  zestrzelić  samolot, który był na takiej wysokości (Boeing   777 zniknął z radarów o  godz. 16.20, gdy znajdował się na wysokości   przelotowej ponad 10 tys.  m).                           
   Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>   
 Tymczasem Służba Bezpieczeństwa Ukrainy                           opublikowała rozmowy telefoniczne separatystów, z których można wysnuć wniosek, że to oni zestrzelili maszynę.  Myśleli, że to ukraiński transportowiec, byli  zaskoczeni tym, iż zestrzelili samolot cywilny.                           
   x-news.pl, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy  
 W związku z katastrofą,                          linie lotnicze Niemiec, Francji, Turcji,  Wielkiej Brytanii i Rosji będą unikały ukraińskiej przestrzeni  powietrznej.  Największy niemiecki przewoźnik, Lufthansa, zdecydował, że  nie będzie latał nad wschodnią częścią Ukrainy. Rosyjskie linie  Transfero i Aeroflot oraz przewoźnicy z Francji, Turcji i Wielkiej  Brytanii będą unikali całej przestrzeni powietrznej nad Ukrainą.                           
 IAR, PAP, kk