9 miliardów hrywien dla ukraińskiego wojska. Jaceniuk pozostaje premierem
Rada Najwyższa Ukrainy zgodziła się na zmiany w budżecie i odrzuciła dymisję premiera Arsenija Jaceniuka.
2014-07-31, 18:00
Posłuchaj
Kryzys ukraiński: serwis specjalny >>>
Wcześniej, na porannym posiedzeniu zamkniętym dla prasy, parlamentarzyści przyjęli zmiany budżetowe, od których uchwalenia Arsenij Jaceniuk uzależniał pozostanie na stanowisku szefa rządu. Pozwolić mają one m.in. na lepsze finansowanie wojsk, walczących z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju.
Do armii ma trafić 9 miliardów hrywien do końca roku, czyli około 2,5 miliarda złotych. Rada Najwyższa nie zgodziła się natomiast na reformę systemu gazowego tak, aby mogły w niego inwestować firmy z Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. Dokument ma być dopracowany i niewykluczone, że kolejna próba jego przyjęcia odbędzie się w kolejnym sesyjnym tygodniu od 12 do 15 sierpnia.
Zdaniem deputowanego Ojczyzny Serhija Sobolewa, do przedterminowych wyborów, które prawdopodobnie odbędą się pod koniec października, większość musi przyjąć kolejne ważne ustawy: ratyfikować umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską, a także przyjąć pakiet sankcji wobec rosyjskich państwowych firm i banków, które finansują terrorystów na Wschodzie.
Deputowani zgodzili się, aby na miejscu katastrofy malezyjskiego samolotu pracowali eksperci z Australii i Holandii. Wśród nich mają być też uzbrojeni funkcjonariusze z tych państw. Maksimum może to być 700 osób.
REKLAMA
Wpływy do budżetu
Na porannym i zamkniętym dla prasy posiedzeniu, parlamentarzyści przyjęli m.in. zmiany budżetowe i podatkowe, od których uchwalenia Jaceniuk uzależniał pozostanie na stanowisku szefa rządu. Zmiany w prawie podatkowym mają zwiększyć wpływy do skarbu państwa, a zmiany w budżecie przewidują wprowadzenie oszczędności, które pozwolą na lepsze finansowanie wojsk, walczących z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju.
Posłowie zgodzili się m.in. na wprowadzenie 1,5-procentowego "wojennego" podatku od dochodów osób fizycznych. Podatek ten będzie również pobierany od wygranych w loteriach pieniężnych i w grach. Rozwiązanie to jest czasowe i będzie obowiązywało do 1 stycznia przyszłego roku. Według Ministerstwa Finansów pozwoli to przeznaczyć na obronność dodatkowe 2,9 mld hrywien (ok. 750 mln złotych).
Jaceniuk, który był obecny w sali posiedzeń podczas głosowania nad swoją dymisją, oświadczył tuż po nim, że w środę w światowej gospodarce są dwie ważne wiadomości. - Pierwsza jest taka, że dziś Argentyna ogłosiła bankructwo, a druga - że na Ukrainie go nie ogłosiła i nigdy nie ogłosi - powiedział.
Prezydent Poroszenko zadowolony. ”Zwycięstwo Ukrainy”
Z głosowania nad wotum zaufania dla Jaceniuka i poprzedzającego je głosowania nad zmianami w budżecie zadowolony był także prezydent Petro Poroszenko. - To, że parlament poparł te ustawy jest naszym wspólnym zwycięstwem. Jest to zwycięstwo Ukrainy! - oświadczył.
Jaceniuk podał się do dymisji 24 lipca po zainicjowanym przez partię UDAR Witalija Kliczki i nacjonalistyczną Swobodę Ołeha Tiahnyboka rozpadzie koalicji "Europejski Wybór", tworzonej wraz z Batkiwszczyną byłej premier Julii Tymoszenko. Rozpad koalicji otwiera Poroszence drogę do rozwiązania Rady Najwyższej i rozpisania wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Odbędą się one najprawdopodobniej w końcu października.
Jaceniuk w przemówieniu wygłoszonym wówczas do deputowanych oświadczył, że odchodzi ze stanowiska, gdyż Rada Najwyższa bojkotuje inicjatywy jego rządu.
UE zdecydowała się na sankcje sektorowe
Unia Europejska opublikuje jeszcze w czwartek w Dzienniku Urzędowym rozporządzenie ws. sankcji gospodarczych na Rosję, obejmujących embargo na broń, ograniczenia przepływu kapitału, technologii i sprzętu podwójnego zastosowania. Sankcje mają wejść w życie od piątku.
Będą to kolejne restrykcje nałożone w tym tygodniu przez UE na Rosję w związku z jej polityką wobec Ukrainy. W środę UE nałożyła sankcje wizowe i finansowe na osiem osób i trzy firmy w związku z kryzysem na Ukrainie
PAP/IAR/agkm
REKLAMA
(Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce i koordynator departamentu stanu USA ds. sankcji. "Restrykcje będą miały wpływ na gospodarkę Rosji (...) Jednak nie mogę jeszcze powiedzieć, czy doprowadzą do rozwiązania politycznego". Wideo: Fakty TVN/x-news)
REKLAMA