Bieszczady: piorun poraził turystkę. Kobieta jest w ciężkim stanie
Kobieta rażona piorunem z poparzeniami na całym ciele została przewieziona śmigłowcem do rzeszowskiego szpitala. Na szlaku u źródeł Sanu był z nią mąż oraz dwójka dzieci.
2014-07-31, 21:56
Posłuchaj
Krzysztof Szczurek z GOPR o wypadku w Bieszczadach (IAR/Radio Rzeszów)
Dodaj do playlisty
Ratowników w czwartek przed godziną 16 - wezwało Centrum Powiadamiania Ratunkowego, informację potwierdziło potem Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Do wypadku doszło w trudno dostępnym terenie jeśli chodzi o zasięg telefonii komórkowej. - Mąż poszkodowanej z trudem dodzwonił się na telefony alarmowe - powiedział Radiu Rzeszów Krzysztof Szczurek - zastępca naczelnika bieszczadzkiej grupy GOPR w Sanoku.
Pozostali członkowie rodziny prawie nie ucierpieli, jeden z chłopców odczuł jedynie mrowienie w rękach i nogach. W akcji ratowniczej brali udział także funkcjonariusze straży granicznej w Stuposianach.
IAR/Radio Rzeszów/aj
REKLAMA