Poroszenko rozmawiał z Merkel
Kolejnym krokiem w kierunku rozwiązania kryzysu ukraińskiego powinno być spotkanie na najwyższym szczeblu - do takiego wniosku doszli podczas rozmowy kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.
2014-08-19, 10:30
Rozmowa odbyła się w nocy z poniedziałku na wtorek.
Prezydent Ukrainy "wysoko ocenił współpracę rządu niemieckiego w organizacji dialogu międzynarodowego, a w szczególności w przeprowadzeniu czterostronnego spotkania ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Ukrainy, Francji i Rosji 17 sierpnia". - Rozmówcy zgodzili się, że kolejnym krokiem w celu znalezienia sposobów rozwiązania konfliktu powinno być spotkanie na najwyższym szczeblu - głosi komunikat służb prasowych Poroszenki.
Spotkanie szefów MSZ czterech państw na temat kryzysu ukraińskiego odbyło się w niedzielę w Berlinie. Nie przyniosło ono jednak oczekiwanych rezultatów. Po jego zakończeniu szefowie dyplomacji Niemiec i Rosji mówili o "pewnym postępie". Z kolei minister spraw zagranicznych Ukrainy uznał, że po tym spotkaniu stało się jasne, że Rosja nie jest gotowa do niemieszania się w wewnętrzne sprawy Ukrainy.
- Strona rosyjska nie jest obecnie gotowa do wzięcia na siebie pełnego zakresu zobowiązań w kwestii obecności obserwatorów OBWE, w kwestii efektywnej kontroli granicy ukraińsko-rosyjskiej. Nie jest też gotowa uznać faktów stałego przenikania przez granicę sprzętu i najemników oraz ingerencji sił zbrojnych z terenów rosyjskich - oświadczył Pawło Klimkin.
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny>>>
W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie agencji BNS szef ukraińskiego parlamentu Ołeksandr Turczynow mówił, że państwa zachodnie nie w pełni zdają sobie sprawę z tego, jaką groźbę militarną stwarza Rosja. - Mogą to nazwać lokalnym konfliktem, wierzą, że Rosję można namówić, przekonać do zmiany sytuacji. My widzimy agresję i cynizm rosyjskiej armii - dodał.
REKLAMA
Zdaniem Turczynowa, przeciwstawiając się rosyjskiej agresji, Ukraina broni nie tylko siebie, lecz całej Europy, dlatego Zachód powinien wesprzeć militarnie Kijów.
- Jesteśmy wdzięczni za połączone wsparcie polityczne i nową fazę sankcji przeciwko Rosji. Ale rosyjska agresja przeciw Ukrainie jest nie tylko wyzwaniem dla naszego kraju, dla ukraińskiego narodu, lecz także próbą wytyczenia przez Rosję na nowo granic po drugiej wojnie światowej, próbą zniszczenia stworzonych przez cywilizowane kraje wszystkich mechanizmów zapewniających pokój - oświadczył.
Zaznaczył, że historia pokazuje, że kompromis z agresorem nie jest możliwy. - Od takiego kompromisu zaczęła się druga wojna światowa - powiedział Turczynow.
PAP/asop
REKLAMA