Biały Dom i Berlin o konwoju: Rosja naruszyła suwerenność Ukrainy

Przywódcy Stanów Zjednoczonych i Niemiec uznali wjazd kolumny 280 rosyjskich ciężarówek na terytorium Ukrainy bez zgody Kijowa za kolejną prowokację i pogwałcenie suwerenności tego kraju. Wezwali do wycofania transportu.

2014-08-23, 08:43

Biały Dom i Berlin o konwoju: Rosja naruszyła suwerenność Ukrainy

Posłuchaj

Relacja Wojciecha Szymańskiego z Berlina (IAR): w sobotę kanclerz Niemiec odwiedzi Kijów
+
Dodaj do playlisty

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

Biały Dom poinformował, że Barack Obama i Angela Merkel rozmawiali na ten temat przez telefon. Według prezydenta Stanów Zjednoczonych i Kanclerz Niemiec, działania Rosji prowadzą do niebezpiecznej eskalacji sytuacji na Ukrainie. Chodzi o stacjonowanie rosyjskich wojsk w pobliżu ukraińskiej granicy, obecność rosyjskich wojskowych na Ukrainie i ostrzeliwanie tego kraju z terytorium Rosji. Obama i Merkel podkreślili potrzebę wprowadzenia zawieszenia broni, a także zamknięcia i monitorowania granicy .

W opublikowanym przez Biały Dom komunikacie stwierdzono, że oboje przywódców wskazało, iż konieczne jest aby rosyjski konwój opuścił terytorium Ukrainy

Zdaniem przywódców USA i Niemiec, sytuacja coraz bardziej pogarsza się od czasu zestrzelenia malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Zachód oskarża o tę zbrodnię prorosyjskich bojówkarzy.

Angela Merkel rozmawiała też przez telefon z Władimirem Putinem. Kanclerz Niemiec również podczas rozmowy z prezydentem Rosji wyraziła zaniepokojenie, że rosyjski konwój wjechał na Ukrainę bez zgody władz w Kijowie i bez nadzoru Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.

REKLAMA

Moskwa poinformowała wcześniej, że nie mogła dłużej czekać na pozwolenie z Kijowa i zdecydowała o wjeździe konwoju na Ukrainę.

Wjazd konwoju potępiły oprócz Niemiec i USA także Wielka Brytania i inne mocarstwa zachodnie a także NATO i sekretarz generalny ONZ. Waszyngton zażądał od Moskwy wycofania konwoju grożąc - w wypadku niespełnienia tego żądania - dalszymi sankcjami

Kanclerz Niemiec w sobotę składa wizytę w Kijowie. To jej pierwsza podróż na Ukrainę od wybuchu kryzysu w tym kraju. Obserwatorzy obawiają się, że pojechała tam  ”z pustymi rękami”, i najpewniej nie obieca Ukrainie wsparcia militarnego ani gospodarczego.

Konwój jest w Ługańsku. Ukraina: Rosja odpowiada za jego bezpieczeństwo

Jak podają media, rosyjski konwój z ładunkiem, deklarowanym jako pomoc humanitarna, wjechał w piątek na terytorium wschodniej Ukrainy i dotarł do Ługańska.

REKLAMA

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwrócił się do Rosji z apelem o przestrzeganie prawa i wyraził nadzieję, że wysłany przez nią konwój pozostanie bezpieczny. Ocenił, że działania Rosji są "rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego".
Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk oświadczył, że rosyjski konwój jest prowokacją - Moskwa chce, żeby został zaatakowany, by zrzucić winę na władze w Kijowie. Jaceniuk podkreślił, że odpowiedzialność za bezpieczeństwo konwoju ponosi dziś tylko i wyłącznie Rosja, która nie zezwoliła Ukrainie na kontrolę większości znajdujących się w nim pojazdów i odmówiła współpracy z Międzynarodowym Komitetem Czerwonego Krzyża (MKCK).

(Walentyn Naywajczenko, szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy: konwój to prowokacja. Wideo: Channel 1+1/x-news)


Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ z inicjatywy Litwy

Zwołane na wniosek Litwy piątkowe nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Ukrainy zakończyło się bez rezultatu. Ambasador Rosji w ONZ Witalij Czurkin bronił decyzji Moskwy wjazdu konwoju z pomocą humanitarną na Ukrainę i skrytykował Litwę za "torpedowanie inicjatyw Rosji" na forum ONZ. Pozostałe kraje członkowskie Rady krytykowały posunięcia Moskwy.

REKLAMA

PAP/IAR/agkm

(Rosyjski konwój wjechał na terytorium Ukrainy. Wideo: RUPTLY/x-news)

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej