Katastrofa statku u wybrzeży Libii. Mogło zginąć nawet 250 osób

2014-08-24, 19:46

Katastrofa statku u wybrzeży Libii. Mogło zginąć nawet 250 osób
Zatonęła łódź z libijskimi imigrantami - relacja Marka Lehnerta z Rzymu (IAR)

Nawet 250 osób mogło zginąć w katastrofie płynącej do Włoch łodzi z nielegalnymi imigrantami. Do tragedii doszło u wybrzeży Libii w piątek.

Włochy oczekują od Komisji Europejskiej większej niż dotąd pomocy w rozwiązaniu kryzysu uchodźców.

Początkowo była mowa o około 170 zaginionych.

- Sądzimy, że pod wodą we wraku łodzi jest jeszcze ponad 250 ciał. Gdy zeszliśmy pod wodę, odkryliśmy, że łódź jest o wiele większa niż myśleliśmy" - powiedział przedstawiciel libijskiej straży przybrzeżnej Mohammad Abdellatif agencji Reutera.

Według wcześniejszych informacji rzecznika libijskiej marynarki wojennej straż przybrzeżna uratowała 17 nielegalnych imigrantów.

Łódź zatonęła w rejonie na wschód od Trypolisu, skąd przemytnicy często wyruszają z imigrantami do Europy przepełnionymi łodziami.

Wprawdzie wypadek wydarzył się na libijskich wodach terytorialnych, ale Włosi i tym razem poczuwają się do odpowiedzialności, gdyż ich kraj był celem tragicznie zakończonej żeglugi.

Wiadomość o tym zrobiła wrażenie w Brukseli. Komisja Europejska dziękuje Włochom za wszystko, co robią dla ocalenia życia nielegalnych imigrantów, wybierających się drogą morską na nasz kontynent. W środę z włoskim ministrem spraw wewnętrznych Angelino Alfano rozmawiać będzie o tym komisarz ds. wewnętrznych Cecilia Malmstroem.

W Rzymie nikt nie ma złudzeń, że Unia jako taka niewiele może pomóc w rozwiązaniu tego problemu - tym bardziej, że nic nie wskazuje na to, aby kryzys miał się szybko zakończyć. Od piątku jednostki biorące udział w operacji Mare nostrum przywiozły do włoskich portów trzy i pół tysiąca uchodźców. W tym samym czasie z wód Cieśniny Sycylijskiej wyłowiono ciała osiemnastu osób, którym nie udało się dotrzeć do celu.

Tysiące imigrantów, głównie z Afryki subsaharyjskiej, usiłują dotrzeć z libijskiego wybrzeża do Europy. Przemyt ludzi stał się w Libii zorganizowanym przemysłem przestępczym w warunkach chaosu, jaki zapanował w tym kraju po obaleniu w 2011 roku Muammara Kadafiego.
''
PAP, IAR, bk

Polecane

Wróć do strony głównej