Ataki dżihadystów w USA i Europie? "Chcą przyjść po nas"
Bojownicy Państwa Islamskiego rozważają przeprowadzenie zamachów terrorystycznych na cele w USA i Europie Zachodniej - ostrzegli szefowie komisji ds. wywiadu obu izb amerykańskiego Kongresu. Wezwali prezydenta Baracka Obamę by uniemożliwił plany dżihadystów.
2014-09-01, 11:19
Państwo  Islamskie to "grupa niezwykle niebezpiecznych ludzi, którzy będą  zabijali bez opamiętania" - powiedziała w niedzielę szefowa senackiej  komisji ds. wywiadu, Demokratka Dianne Feinstein, w programie "Meet the  Press" telewizji NBC.      
 - Zapowiedzieli, że nie zamierzają przestać, że przyjdą po nas, jeśli tylko będą mogli, i "upuszczą nam krwi" - dodała.
  WOJNA W IRAKU - serwis specjalny >>>   
 Zdaniem  przewodniczącego komisji ds. wywiadu Izby Reprezentantów, Republikanina  Mike'a Rogersa, Państwo Islamskie chce przeprowadzić spektakularny atak  na Zachodzie, aby "podtrzymać wrażenie, że jest obecnie najważniejszym  dżihadystycznym ugrupowaniem na świecie". To z kolei miałoby ułatwić mu  gromadzenie funduszy oraz rekrutowanie bojowników. Rogers powiedział to w  rozmowie z telewizją Fox News.      
Zagrożenie stanowią m.in.  zradykalizowani obywatele amerykańscy, którzy szkolili się w szeregach  Państwa Islamskiego - podkreślił Rogers. Według niego ugrupowanie to  wyszkoliło setki Amerykanów, którzy mogą z łatwością wrócić do kraju.       
 Jak  powiedział Republikanin, służby specjalne śledzą obywateli USA, o  których wiadomo, że podróżowali do regionów, gdzie walczą bojownicy  Państwa Islamskiego.      
 Feinstein i Rogers zaapelowali do  prezydenta Obamy o działania mające zapobiec terrorystycznym atakom  Państwa Islamskiego na amerykańskiej ziemi. Obecnie kontroluje ono  znaczne obszary w Iraku i Syrii oraz odpowiada za śmierć setek cywilów, w  tym     amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foleya.  
 Zarówno  Feinstein jak i Rogers są regularnie i szczegółowo informowani o  sytuacji przez amerykańskie agencje wywiadowcze - przypomina agencja  Associated Press.
Czytaj też<<<Wojna w Syrii. Ponad 180 tys. zabitych, jedna trzecia to cywile>>>