Islandia: znowu obniżono poziom alertu dla lotnictwa
Przyczyną niepokoju ekspertów jest lawa wydobywająca się na powierzchnię w rejonie wulkanu Bardarbunga.
2014-09-01, 13:58
W ostatnich dniach kilka razy wprowadzano najwyższy, czerwony alert, by potem obniżać go o jeden stopień - do pomarańczowego. Tak było znowu w ciągu ostatniej doby.
<<<Islandia: czerwony alert po nowej erupcji w rejonie Bardarbungi>>>
Islandzkie Biuro Meteorologiczne podało wcześniej, że erupcja jest spokojna. Przebywający w pobliżu ekspert Tim Greenfield z Uniwersytetu Cambridge tłumaczył BBC: - Widzę fontanny lawy i chmurę pary wodnej. Wszystko jest pomarańczowe. Lawa posuwa się na ogół powoli, metr na pięć-dziesięć minut.Stygnie bardzo wolno.
Nie będzie powtórki sprzed 4 lat?
I tym różni się od erupcji sprzed czterech lat, kiedy to lawa z wulkanu Eyjafjallajökull stygła gwałtownie, co doprowadziło do zanieczyszczenia powietrza drobinami popiołu i do paraliżu lotniczego nad Europą.
REKLAMA
Bardarbunga znajduje się na trasie przelotu z Wielkiej Brytanii do Ameryki Północnej. Jeśli nastąpiłby potężny wybuch, to wulkaniczny popiół mógłby doprowadzić do paraliżu komunikacyjnego - podobnie jak w kwietniu 2010 roku, kiedy wybuchł wulkan Eyjafjallajökull. Odwołano wtedy ponad 100 tysięcy lotów, czyli blisko połowę wszystkich połączeń. Straty przewoźników lotniczych wyniosły ponad półtora miliarda dolarów.
<<<Wulkan Bardarbunga sparaliżuje loty nad Europą? Czerwony alarm na Islandii>>>
IAR,kh
REKLAMA
REKLAMA