Faszystowskie pozdrowienie, czy salut rzymski? Ruszył proces

Sąd Rejonowy w Białymstoku rozstrzygnie w sprawie tak zwanego heilowania. Prokurator domaga się kar po pół roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

2014-09-02, 10:15

Faszystowskie pozdrowienie, czy salut rzymski? Ruszył proces

Chodzi o incydent, do jakiego doszło podczas ubiegłorocznych obchodów Święta Niepodległości. 41-letni mieszkaniec Warszawy Mateusz M. i 19-letnia białostoczanka Sylwia O. podczas manifestacji zorganizowanej przez Narodowe Odrodzenie Polski, mieli wykonać gest faszystowskiego pozdrowienia przed pomnikiem na Cmentarzu Wojskowym w Białymstoku. Prokuratura oskarżyła ich o propagowanie faszyzmu. Żadne z nich w czasie śledztwa nie przyznało się do winy. Tłumaczyli, że to był tak zwany salut rzymski.

Sąd przesłuchał siedmioro świadków, w tym dwóch policjantów i kilku uczestników manifestacji. Ci ostatni wyjaśniali, że gest potraktowali jako oddanie hołdu poległym. Obrońca oskarżonych przedstawił kilka fotogramów, na których podobny gest wykonują np. harcerze czy piłkarze. Obrońca oskarżonych Michał Korsak podkreślał, że "prawem karnym rządzi zamiar" a - jak mówił - zamiarem nie było propagowanie faszyzmu a oddanie hołdu poległym. Prokurator przekonywał, że gest ma jednoznaczne znaczenie, w wielu krajach jest zakazany i nie ma dowodów naukowych, wskazujących na jego użycie przed 1919 r. Wyrok ma zapaść za tydzień.


Przed sądem oskarżeni stanęli już w lipcu. Wtedy jednak procesu nie udało się rozpocząć, gdyż poprosili o obrońcę z urzędu. Tłumaczyli, że nie stać ich na wynajęcie prawnika, a wcześniej nie wiedzieli, że mogą z takiej możliwości skorzystać.

Podobne procesy narodowców toczą się od lat, podobna jest też linia obrony oskarżonych. Polskie sądy same mają kłopot, jak kwalifikować takie gesty. Członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego wykonywali je na górze św. Anny pod pomnikiem Czynu Powstańczego. W 2008 roku Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich umorzył sprawę za takie zachowanie w 2006 i 2007 roku. - Geneza tego gestu sięga Cesarstwa Rzymskiego. Był to salut podczas powitania cesarza. Gest ten przejęli później faszyści włoscy i niemieccy – argumentowała sędzia Małgorzata Marciniak w uzasadnieniu postanowienia sądu - informował TVN24.

REKLAMA

Jednak w 2010 roku członkowie ONR za te same gesty wykonane w 2008 roku usłyszeli już inny werdykt. Krzysztof F. i Karol L. zostali skazani na 4 miesiące więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Otrzymali też dozór kuratora, a sąd nakazał im powstrzymać się od wykonywania nazistowskich gestów. "Akt oskarżenia był praktycznie kopią aktu, w którym narodowcy byli oskarżeni za ten sam gest w 2007 i 2006 roku" - przypomina Nowa Trybuna Opolska.

W 2012 roku ONR przyznał, że wykonywanie tego gestu, ze względu na powszechne skojarzenie z nazizmem, było błędem i zapowiedział, że nie będzie więcej w ten sposób pozdrawiać.

IAR, PAP, fc, TVN24, nto.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej