UE zaostrzy sankcje wobec Rosji? Spokojnie w Ługańsku, "napięta sytuacja" w Doniecku
W poniedziałek UE ma zatwierdzić decyzję o zaostrzeniu sankcji wobec Rosji. Restrykcje uzgodnili w piątek ambasadorowie krajów członkowskich. W niedzielę szef RE nie wykluczył zawieszenia sankcji, jeśli Kreml będzie przestrzegać rozejmu na Ukrainie.
2014-09-08, 13:00
Posłuchaj
WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>
Zawieszenie broni ogłoszono w piątek późnym popołudniem, kiedy unijni ambasadorowie kończyli prace nad zaostrzeniem restrykcji. W poniedziałek, zgodnie z planem mają je zatwierdzić rządy państw członkowskich. Jeśli do Brukseli nie wpłynie żaden sprzeciw, będzie to oznaczać, że zostały zaakceptowane. We wtorek powinny zacząć obowiązywać po publikacji w unijnym Dzienniku Urzędowym. Jednak szef Rady Europejskiej nie wyklucza zawieszenia sankcji jeśli zawieszenie broni na Ukrainie zostanie podtrzymane.
- Kilka incydentów miało miejsce od tego czasu, więc musimy poczekać z oceną sytuacji - powiedział Herman Van Rompuy.
Obecne sankcje gospodarcze są uzupełnieniem tych z 1. sierpnia. Przewidują one ograniczenie dostępu do rynków kapitałowym największym rosyjskim firmom energetycznym i tym z sektora obronnego. Zakazane ma być świadczenie usług przez unijne firmy przy wydobyciu ropy ze złóż arktycznych. Wstrzymany ma być też eksport towarów i technologii o cywilnym i wojskowym zastosowaniu. Ponadto rozszerzona zostanie czarna lista osób z zakazem wjazdu do Unii i zablokowanymi aktywami finansowymi.
REKLAMA
Spokojnie w Ługańsku, walki w Doniecku
W niedzielę wczesnym popołudniem w Doniecku słyszano wystrzały. Donieckie władze podały, że "sytuacja w mieście jest napięta", szczególnie w okolicach miejskiego lotniska. Władze Ługańska informowały tymczasem, że druga od ogłoszenia rozejmu noc w mieście minęła spokojnie. Mieszkańcy skarżą się jednak na brak prądu i bieżącej wody. Do Ługańska nie dostarcza się także artykułów spożywczych, leków i paliwa.
Źródło: RUPTLY/x-news
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk w wywiadzie dla telewizji "1+1" powiedział w niedzielę, że w przypadku niedotrzymania zawieszenia broni na wschodzie zaistnieje konieczność wprowadzenia w całym kraju stanu wojennego. - Jeśli ten rozejm zakończy się tak, jak kończyły się wszystkie wcześniejsze rozejmy, i to nie tylko na Ukrainie, innego wariantu nie będzie - zaznaczył.
REKLAMA
Broń dla Ukrainy?
Jurij Łucenko, doradca ukraińskiego prezydenta i przewodniczący partii szefa państwa o nazwie Blok Petra Poroszenki oświadczył, że na szczycie NATO zapadły ustalenia dotyczące przysłania na Ukrainę doradców wojskowych oraz dostaw nowoczesnej broni z USA, Francji, Włoch, Polski i Norwegii.
Informacje te zdementowały jednak władze Polski, USA, Włoch i Norwegii.
Na szczycie NATO postanowiono, że kraje członkowskie przeznaczą około 15 mln euro na wsparcie dla Ukrainy. Kijów otrzyma też wsparcie finansowe od poszczególnych państw Sojuszu w ramach dwustronnych porozumień. Wsparcie ma się skoncentrować na takich dziedzinach jak bezpieczeństwo cybernetyczne, logistyka, struktury dowodzenia, kontrola i komunikacja, a także rehabilitacja weteranów.
NATO jako sojusz nie może dostarczyć Ukrainie sprzętu wojskowego, ale mogą to uczynić poszczególne kraje członkowskie - powiedział w Newport sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.
REKLAMA
REKLAMA