Sztuczne rafy w Bałtyku uratują polskie plaże
Rozpoczyna się budowa podwodnych konstrukcji, które maja nie dopuścić do zabierania plaż przez bałtyckie sztormy. Pionierską inwestycję prowadzi Urząd Morski w Słupsku.
2014-09-08, 13:23
Posłuchaj
Sztuczne rafy ochronią plaże w Ustce, Rowach i Łebie - w sumie ponad cztery kilometry linii brzegowej. Będą to betonowe konstrukcje zatopione w Bałtyku około dwustu metrów od brzegu na głębokości kilku metrów. Ich głównym zadaniem jest wygaszanie niszczycielskiej siły falowania, która co roku zabiera nam kilometry plaż.
- Będą wyglądały jak ogromne durszlaki przez które będą mogły przepływać ryby i inne żyjątka, do tego będą się mogły osadzać glony - mówi dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku Tomasz Bobin. Jednak głównym zadaniem raf wzmocnionych również progami podwodnymi oraz ostrogami przy brzegu jest ochrona kąpielisk nadmorskich.
Podobne rozwiązanie było z sukcesami testowane w Kołobrzegu. Tam same tylko progi pomogły uratować plażę i usunąć szpecące brzeg betonowe. - Przy budowie raf ten efekt powinien być jeszcze lepszy - dodaje dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku.
Rafa będzie gotowa do końca przyszłego roku.Ta nowatorska metoda zabezpieczania ma kosztować 145 milionów złotych. Inwestycja jest dofinansowywana przez Unię Europejską w 85 procentach. Poprzedzona została badaniami wpływu na środowisko naturalne.
REKLAMA
IAR, fc
REKLAMA