Exit polls: wybory w Szwecji wygrała opozycja

Niedzielne wybory parlamentarne w Szwecji wygrała lewicowa opozycja, zdobywając 44,8 proc. głosów - wynika z sondaży exit polls. Nie ma ona jednak większości.

2014-09-14, 21:39

Exit polls: wybory w Szwecji wygrała opozycja

W zwycięskim bloku główną rolę odgrywa Partia Socjaldemokratyczna (31,3 proc. poparcia), następnie Partia Zielonych (7,1 proc.) oraz Partia Lewicy (6,6 proc.).
Rządzący Szwecją od ośmiu lat centroprawicowy sojusz czterech partii pod przywództwem premiera Fredrika Reinfeldta uzyskał 39,7 proc. Największą porażkę odniosła przewodząca sojuszowi konserwatywna Umiarkowana Partia Koalicyjna, zdobywając zaledwie 22,2 proc., aż o 7,9 pkt proc. mniej niż w poprzednich wyborach. Pozostali koalicjanci: Ludowa Partia Liberałów, Partia Centrum oraz Chrześcijańscy Demokraci także stracili poparcie.
Antyimigracyjni Szwedzcy Demokraci uzyskali 10,5 proc. poparcia. To - zdaniem komentatorów - największy zwycięzca tych wyborów. SD może przypaść rola języczka uwagi. - To był nasz cel. Chcemy zwiększyć nasz wpływ na politykę - powiedział po ogłoszeniu wyników sondażowych rzecznik ugrupowania Bjoern Soeder.
Próg wyborczy przekroczyła też lewicowa partia feministyczna, Inicjatywa Feministyczna, zdobywając ponad 4 proc. głosów.
Wydaje się, że frekwencja będzie wysoka. Spośród 7,3 mln uprawnionych do głosowania jeszcze przed wyborami swój głos drogą korespondencyjną oddało niemal 2 mln mieszkańców. W niedzielę, w niektórych lokalach wyborczych, m.in. w Goeteborgu, zabrakło kart do głosowania.
Wzrosną podatki?
Kandydatem na premiera jest przewodniczący socjaldemokracji 57-letni Stefan Loefven, który do 2012 roku kierował związkiem zawodowym pracowników przemysłu metalowego. Polityk socjaldemokracji może mieć jednak trudną misję, gdyż zmieniona konstytucja po raz pierwszy nakłada konieczność zdobycia przez szefa rządu wotum zaufania w parlamencie.
Zwycięstwo lewicowej opozycji, jeśli zdoła ona rządzić Szwecją, z pewnością będzie oznaczać dla Szwedów podwyżkę podatków i utratę części popularnych ulg. Zabieg ten ma sfinansować obiecywany wzrost nakładów w sferze społecznej. Ustępujący rząd znacznie obniżył podatki i sprywatyzował część usług socjalnych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej